Marcin
Właśnie siedzimy w samolocie i wracamy do Warszawy szkoda że to już koniec, zdecydowanie jeszcze kiedyś musimy się tu wybrać wszyscy razem. Lexy właśnie śpi opierając głowę na moim ramieniu co jakiś czas spoglądam na nią nie mogąc uwierzyć że to właśnie na tym wyjeździe wyznałem jej jak bardzo ją kocham. Nie spodziewałem się że zrobię to właśnie tam pewnie gdyby nie to że uciekła i wystraszyłem się że mogę ją stracić do tej pory byłaby tylko przyjaciółką, nie żałuję tego to była najlepsza decyzja mojego życia bo dzięki niej mam ją przy sobie. Stuart i Agata pogodzili się z tym że będą mieli dzidziusia byli nawet u ginekologa w LA, a Agata już zarejestrowała się na następną wizytę w Polsce w sumie to nawet widzę że ich strach przerodził się w radość, Stuu już szuka jakiś mebelków do pokoju i planuje jak urządzić pokój dla dziewczynki, a jak dla chłopca, Agata tylko cały czas śmieje się z jego zapału do tego wszystkiego i mówi mu żeby się nie śpieszył bo już chciał zamawiać pierwsze ciuszki. Ja i Lexy w sumie cieszymy się z ich szczęścia w końcu to nasi przyjaciele.
Kiedy dolecieliśmy na miejsce musiałem obudzić moją księżniczkę
M - kotek jesteśmy już - powiedziałem delikatnie szturchając jej ramięL - tak to fajnie - odpowiedziała bez entuzjazmu przeciągając się
M - Jak się spało?
L - jak na to że w samolocie to było git, a ciebie nie boli ramię prawie całą drogę na nim leżałam
M - jest okej - odpowiedziałem dając jej szybkiego buziaka
Po tym jak dojechaliśmy do domu pomimo że dopiero dochodziła 17 wszyscy poszliśmy spać ponieważ byliśmy padnięci kilkunasto godzinną podróżą.
Wstałem rano o dziwo wcześniej niż Lexy która cały czas leżała na moim torsie wyglądała mega słodko więc zrobiłem jej zdjęcie i przeglądając instagrama bawiłem się jej włosami, po chwili dziewczyna obudziła się i słodkim zaspanym głosem zapytała
L - która godzina?
M - 7:00 - odpowiedziałem patrząc w jej oczy na co dała mi buziaka
L - wcześnie jeszcze dlaczego nie śpisz?- zapytała ponownie kładąc głowę na moim torsie i jeżdżąc po nim opuszkami palców
M - A tak jakoś wczoraj strasznie wcześnie się położyliśmy, a właśnie muszę Ci coś powiedzieć - powiedziałem na co dziewczyna lekko się zestresowała
L - no dobrze miejmy to już za sobą - powiedziała podnosząc się do siadu i tym samym patrząc mi w oczy
M - spokojnie to nic takiego nie stresuj się tak - powiedziałem łapiąc ją za rękę na co się zaśmialiśmy
L - no dobrze a teraz mów - powiedziała lekko zniecierpliwiona
M - więc tak jakby jak pojedziemy do mojej rodziny to poznasz mojego tatę bo akurat jest w domu - powiedziałem na co dziewczyna zrobiła przerażoną minę
L - czemu od razu mi nie powiedziałeś?
M - właśnie dlatego, nie rozumiem po co tak bardzo się stresujesz
L - a jak mam się kurwa nie stresować
M - normalnie przecież moja mama i rodzeństwo cię lubią więc tato też cię polubi
L - mógłbyś mi okazywać trochę więcej wsparcia wiesz - powiedziała zdenerwowana wychodząc na balkon, na co przetarłem twarz dłońmi. Ona ma rację powinnienem być dla niej trochę bardziej wyrozumiały
M - myszko przepraszam - powiedziałem przytulając od tyłu dziewczynę wpatrującą się we wstające zimowe słońce na co nie odpowiedziała
M - no Lexy nie bądź zła, wiem powinnienem okazać ci więcej wsparcia to normalne że się stresujesz - powiedziałem na co dziewczyna dalej nie odpowiadała więc zacząłem składać na jej szyji delikatne pocałunki na co po chwili się odwróciła
L - no dobrze wybaczam Ci haha nie powinnam się tak denerwować - powiedziała dając mi delikatnego buziaka, którego pogłębiłem przez co całowaliśmy się coraz namiętniej
M - może wejdźmy do pokoju w końcu jesteśmy osobami publicznymi nie powinniśmy się tutaj całować - powiedziałem na co dziewczyna przytaknęła więc weszliśmy do pokoju nie przestając się całować położyłem ją na łóżku i zacząłem schodzić pocałunkami na jej szyję oraz dekolt, a później to już wiecie co się stało
_______________________________________
Strasznie was przepraszam że rozdział dzisiaj tak późno ale nie za bardzo miałam czas a chciałam i tak wam coś napisać bo jednak książka wybiła 20k wyświetleń i 2k gwiazdek, bardzo wam dziękuję za to że jesteście 🥺💓 dobranoc i mam nadzieję że widzimy się jutro
Ps. Jak chcecie pytać o rozdziały nie pytajcie w komentarzach tylko lepiej jak pytacie w wiadomości prywatnej bo wtedy zawsze na pewno odpowiem a komentarz nie zawsze zauważę 😊
CZYTASZ
Oni muszą być razem - MarcinxLexy (zakończona)
Random„... my jednak widzimy jak na siebie patrzą i chcemy ich jakoś połączyć."