Pov. Lexy
Kiedy dopakowywałam ostatnie rzeczy do walizki przyszła do mnie Agata
A - Siemka możemy pogadać?
L - jasne wchodź
A - to jak tam się czujesz?
L - wsumie dobrze ale szkoda że już musimy wracać
A - noo będzie mi brakowało mieszkania z chłopakami
L - no mi też
A - chociaż czasami było ciężko to to były najlepsze 2 tygodnie mojego życia
L - haha mojego też, koniecznie musimy jeszcze gdzieś razem jechać
A - no koniecznie ale chłopaków bierzemy ze sobą
L - to oczywiste gdyby nie oni to nie byłoby to samo
A - racja, Lexy a mogę zadać Ci jedno pytanie
L - jasnePov. Agata
Napewno wiecie o co chce zapytać i pewnie domyślacie się dlaczego, ale utwierdzę was w przekonaniu że to o to właśnie chodzi, a więc wczoraj przed śniadaniem i na plaży razem ze Stuartem widzieliśmy Marcina i Lexy w dość dziwnych sytuacjach, w których raczej zwykli przyjaciele nigdy nie powinni się znaleźć, ale no cóż nie jestem przekonana co do tego czy są kimś więcej bo myślę że Lexy by mi o tym raczej powiedziała, ale tak czy inaczej wolę się upewnić
A - Jesteś z Marcinem?
L - co? Agata jesteśmy tylko przyjaciółmi
A - dlaczego jakoś nie mogę w to uwierzyć
L - nie wiem może masz jakieś urojenia
A - urojenia nie tylko ja widzę jak ty i Marcin się zachowujecie
L - to kto niby to jeszcze widzi?
A - Stuart
L - w takim razie oboje macie urojenia
A - Lexy kurde czemu nie możesz mi powiedzieć prawdy
L - ale ja naprawdę mówię ci prawdę jesteśmy tylko przyjaciółmi, niestety - powiedziała zciszając głos przy ostatnim słowie
A - niestety hmm
L - tak niestety
A - czyli chciałbyś czegoś więcej
L - może tak, może nie - powiedziała uśmiechając się pod nosem
A - czyli tak haha
L - no niby tak ale boję się że go zranię
A - ty zranić kogokolwiek w jaki sposób niby
L - nie wiem w jakikolwiek, po prostu strasznie mi na nim zależy i nie chce tego zepsuć
A - to czemu nic z tym nie zrobisz
L - bo nie wiem jak potoczy się sytuacja po naszym powrocie do Warszawy
A - masz zamiar zerwać z nim kontakt?
L - co? nie, nie o to mi chodzi
A - to o co?
L - uhh, o to że po prostu nie będziemy spędzać razem tyle czasu ile teraz, a co jeżeli na przykład Marcin pójdzie do klubu i znajdzie sobie kogoś innego
A - haha - na wypowiedź dziewczyny zaczęłam się śmiać
L - z czego się śmiejesz?
A - Marcin znajdzie kogoś innego haha on za tobą szaleje Lexy
L - co ty gadasz?
A - to co widzę
L - przesadzasz
A - nie przesadzam po twojej kłótni ze Stuartem co zrobił?
L - poszedł za mną
A - no właśnie poszedł za tobą wcześniej wyzywając Stuarta od debila i mówiąc że go zawiódł
L - naprawdę?
A - naprawdę, mu na serio na tobie zależy Lexy
L - mi na nim też
A - to zrób z tym coś w końcu - powiedziałam wychodząc z pokoju_______________________________________
Następny rozdział wieczorem
Ogólnie to jeszcze raz Wesołych Świąt ☺️
Ps. Dziękuję za 500 gwiazdek
CZYTASZ
Oni muszą być razem - MarcinxLexy (zakończona)
De Todo„... my jednak widzimy jak na siebie patrzą i chcemy ich jakoś połączyć."