115

2K 62 5
                                    

Lexy

Dzisiaj wyjeżdżamy do moje rodziny, tak wiem niedawno, a dokładnie tydzień temu wróciliśmy od Marcina, ale w sumie ja co tydzień mogłabym wyjeżdżać do naszych rodzin haha, mega fajnie się patrzy jak Marcin dogaduje się z moją rodzinką, a najbardziej z moim bratem z którym to już w ogóle widzę że mają jakieś plany bo ustalali coś przez telefon

L - a co się planuje z moim braciszkiem haha?

M - a nic takiego, tak sobie rozmawialiśmy

L - Marcin nie kłam haha

M - dobra, dobra haha

Kiedy dojechaliśmy i weszliśmy do domu moja mama praktycznie od razu rzuciła nam się na szyję

ML - jejku gratulację kochani - powiedziała przytulając nas po kolei i zatrzymując się na Marcinie - tylko mi o nią dbaj haha - dodała wykonując charakterystyczny ruch palcem

M - no jasne że będę - powiedział mocno mnie przytulając

L - dobra wystarczy tych czułości, pójdziemy na górę i później przyjedziemy, o której wraca moje kochane rodzeństwo?

ML - Tony i Tina około 15 bo tak jakoś kończą lekcje, a Eric to zależy ale mówił że postara się być już o 16

L - dobra to my idziemy na góre bo nie ukrywam że jesteśmy troszkę zmęczeni, a Marcin pewnie szczególnie - powiedziałam ciągnąc chłopaka za rękę do mojego starego pokoju, gdzie razem położyliśmy się na łóżku

Marcin

M - o czym tak myślisz? - zapytałem uważnie przyglądając się mojej dziewczynie

L - a tak się zastanawiam jak to wszystko będzie wyglądało, w sensie nasza przyszłość

M - Lexy haha, naprawdę teraz, ale skoro ci to pomoże to szczerze nie mam pojęcia, ale będę się starał żeby była jak najlepsza

L - kocham cię wiesz

M - wiem i co lepsze to ja ciebie też - powiedziałem po czym złożyłem na jej ustach pocałunek, który dziewczyna pogłębiła

Za każdym razem kiedy na nią patrzę czuję że to właśnie ona jest tą jedyną, czuję że to z nią chciałbym dzielić moje życie. Pomimo tego przez ile kłótni większych i mniejszych musieliśmy przejść to tylko umocniło nas to w przekonaniu, że czasami nawet jak wydaje się że wszystko jest już skończone, to życie nas zaskakuje i wszystko odwraca, no cóż w końcu już takie jest niezrozumiałe i pełne wrażeń.

Lexy

Kiedy na niego patrzę widzę osobę z którą chciałabym spędzić resztę mojego życia. Pomimo kłótni i idącego z nimi bólu, który nawzajem sobie sprawialiśmy, zrozumieliśmy że to właśnie to umocniło nas w przekonaniu że życie pisze różne scenariusze i układa się tak że nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego co jeszcze się wydarzy, chociaż czasami chcielibyśmy wiedzieć, ale czy wtedy nie byłoby nudno? Jeżeli od samego początku znalibyśmy cały swój życiorys żylibyśmy tylko żeby żyć i czekać na to co i tak już wiesz że się wydarzy, wtedy życie nie miało by sensu, jednak pomimo wszystko lubimy kiedy nas zaskakuje.

M - myślisz że już zawsze będziemy razem? - zapytał przerywając panującą pomiędzy nami ciszę

L - to tak na prawdę zależy tylko i wyłącznie od nas

M - a co jeśli się pokłócimy?

L - nie mam pojęcia - nagle drzwi pokoju otworzyły się, a do pokoju weszła moja mama

ML - naprawdę zastanawiacie się czy zawsze będziecie razem?

L - podsłuchiwałaś?

ML - nie, byłam w pralni, a przypominam że w pralni słychać wszystko co się dzieje u ciebie w pokoju

L - eh

ML - posłuchajcie jeśli się kochacie to bez względu na to ile złych chwil pomiędzy wami będzie to i tak wytrzymacie ze sobą do końca świata i jeden dzień

L - ale my tak często się kłócimy

ML - kłótnie są potrzebne żeby wyrzucić z siebie to co nam przeszkadza, dlatego relacja z każdą kłótnią staje się silniejsza - powiedziała na co popatrzyliśmy na siebie i szczerze się do siebie uśmiechnęliśmy

M - dziękujemy pani

ML - od tego jestem - powiedziała po czym wyszła z pokoju

_______________________________________

Hejka ogólnie właśnie dzisiaj wleciał 1 rozdział mojej drugiej książki więc zapraszam 🤪
Miłego wieczoru

Oni muszą być razem - MarcinxLexy (zakończona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz