124

1.8K 68 5
                                    

Majowa sobota haha

Lexy

Marcin jakoś w czwartek poinformował mnie o planie Stuarta, oczywiście zgodziłam się pomóc, nie mogłam postąpić inaczej, teraz oczywiście czekam na Agatę, która już od 40 minut nakłada makijaż, dziewczyna tak dawno tego nie robiła, że zdecydowanie wypadła z formy i robienie zwykłego makijażu zajmuje jej jakoś 2 razy więcej czasu niż zazwyczaj

A - to co idziemy? - zapytała podnosząc się z krzesła stojącego przy toaletce

L - no w końcu, jasne że idziemy - powiedziałam podnosząc się z łóżka na którym przed chwilą leżałam

Kiedy dojechałyśmy do galerii handlowej, Agata od razu zaciągła mnie do środka, w sumie brakowało mi naszych wspólnych wyjść na zakupy, ostatnio byłyśmy tak zajęte rozwijaniem naszego życia miłosnego, że prawie w ogóle nie miałyśmy dla siebie czasu, zdecydowanie musimy częściej wychodzić gdzieś same

A - brakowało mi tego - powiedziała siadając na ławce obok mnie

L - mi też, zdecydowanie musimy częściej wychodzić same haha

A - zdecydowanie

Siedziałyśmy tak jeszcze przez chwilę po czym pochodziłyśmy jeszcze po kilku sklepach, kupując w sumie bardzo dużo rzeczy, ponieważ były duże promocje, po zakupach ubraniowych ruszyłyśmy jeszcze na zakupy spożywcze, po czym udałyśmy się do samochodu Marcina, tak Marcin dał nam swoje auto żebyśmy pojechały nim na zakupy nie ukrywam że byłam zdziwiona bo nie dał mi go ani razu od kąt zdałam prawo jazdy, tak zadałam prawko wiem że to było prawie niemożliwe, ale jednak haha

A - Ej może nagrajmy hole zakupowe?

L - no w sumie spoko, ale zróbmy to w jakimś innym stylu

A - okej, a masz jakiś pomysł?

L - w sumie nie wiem, ale możemy zrobić coś takiego że wymienimy się rzeczami które kupiłyśmy i ty stworzysz mi ileś tam outfitów, a ja tobie i zrobimy to w dwóch częściach żeby było na oba kanały

A - spoko, to jeszcze się dogadamy kiedy

L - okay - powiedziałam, a reszta podróży minęła nam na rozmowach o różnych pierdołach

Stuart

Kiedy wszytsko było już przygotowane Marcin napisał SMS Lexy że już mogą wracać, a ta odpisała że będą za 30 minut bo właśnie wychodzą z Selgrosa
Byłem zestresowany co Marcin oczywiście zauważył

M - stary wszytko będzie okej

S - łatwo ci mówić

M - no może i łatwo, ale jestem pewny że Agata się zgodzi

S - ja niby też, ale jednak boję się

M - to normalne w takich sytuacjach

S - wiem wiem, ale i tak się stresuje

M - pamiętaj będzie git jak coś jestem z tobą, okej już podjechały - powiedział słysząc silnik samochodu

Agata

Kiedy weszłyśmy z Lexy do domu nikogo nie było, odłożyłyśmy więc zakupy, ale Lexy zaproponowała żebyśmy posiedziały na ogrodzie

L - Agata idziesz?

A - tak, ale zadzwonię jeszcze do Stuarta i zapytam go gdzie jest - powiedziałam patrząc w telefon i tym samym wychodząc do przyjaciółki siedzącej na ogrodzie

S - myślę że nie ma takiej potrzeby

A - Stuu ale co ty tu..., o mój Boże jak tu pięknie to wszytsko dla mnie?

S - tak to wszytsko dla ciebie, chociaż w sumie to jeszcze nie wszytsko - powiedział po czym uklęknął przede mną, wyciągając białe pudełeczko

S - Kochanie czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi i wyjdziesz za mnie? - zapytał na co po moich policzkach zaczęły spływać łzy, nie mogę w to uwierzyć jestem w tym momencie taka szczęśliwa

A - jeju jasne że tak - powiedziałam po czym czule go pocałowałam a Lexy i Marcin zaczęli klaskać, po czym nam gratulować, resztę dnia spędziliśmy na chilowaniu w ogrodzie przy muzyce i grilu

Siemka sorki że rozdział tak późno ale tak jakoś wyszło, następny rozdział w sobotę 💓

Oni muszą być razem - MarcinxLexy (zakończona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz