89

1.9K 58 6
                                    

Lexy 

Jest poniedziałek rano i właśnie wraz z Marcinem żegnamy się z moją rodziną, ponieważ właśnie dzisiaj wracamy do Warszawy 

ML - mam nadzieję że jeszcze kiedyś przyjedziesz do nas z Lexy - powiedziała zwracając się do Marcina 

M - bardzo chętnie haha - zaśmiał się odwracając swój wzrok w moją stronę 

L - no ty my już jedziemy - powiedziałam po czym pożegnaliśmy się z każdym po kolei i wsiedliśmy do samochodu tym samym ruszając w drogę. 

L - cieszę się że polubiłeś moją rodzinę - powiedziałam uśmiechając się do chłopaka 

M - haha to ja się cieszę że oni polubili mnie

L - najlepszy kontakt złapałeś chyba z Erickiem prawda? - zapytałam żeby utwierdzić się w moim przekonaniu 

M - prawda - powiedział słodko się śmiejąc ( znalazłam nowe określenie już nie będzie cały czas "cicho się śmiejąc" haha) 

L - w sumie fajnie że się dogadaliście bo chyba najbardziej obawiałam się że to właśnie z nim się nie dogadasz - powiedziałam uśmiechając się do chłopaka

M - Lexy nie powinnaś się za mnie obawiać - powiedział kładąc rękę na moim kolanie 

L - wiem, ale czasami się nie da haha - powiedziałam po czym razem z chłopakiem się zaśmialiśmy

Reszta drogi minęła nam jak zawsze na wygłupach, kiedy wróciliśmy do domu standardowo powitali nas Stuart z Agatą dopytując się o wszystko po chwili chłopcy zaczęli dyskutować na jakieś męskie tematy więc ja z Agatą postanowiłyśmy się ulotnić. 

A - to opowiadaj jak tam twoja rodzina zareagowała na Marcina? 

L - bardzo dobrze nawet z Erickiem się dogadał 

A - uuu to już coś - powiedziała na co obie się zaśmiałyśmy 

L - nawet bardzo w sobotę stwierdzili że wypiją sobie we dwójkę pół litra - powiedziałam na co dziewczyna się zaśmiała 

A  - lepiej że w domu niż w klubie 

L - racja 

A - a tak w ogóle to jak tam sytuacja między wami?

L - tak samo jak przed wyjazdem jesteśmy ze sobą bardzo blisko, ale nie jesteśmy razem 

A - jezu ile to się będzie jeszcze ciągło, od pierwszego spotkania macie się ku sobie a dalej nie jesteście razem - powiedziała na co tylko wzruszyłam ramionami 

A - ja z wami kiedyś nie wytrzymam ileż można być tylko przyjaciółmi czując coś do siebie 

L - najwidoczniej długo - powiedziałam obojętnie co trochę ją zdziwiło 

A - dlaczego jesteś taka obojętna?

L - Agata po prostu już tyle osób pytało jakim cudem jeszcze nie jesteśmy razem że udzielanie obszernej odpowiedzi za każdym razem stało się męczące 

A - no dobrze - powiedziała przewracając oczami 

A - ale i tak nigdy was nie zrozumiem 

L - nie wymagam tego od ciebie bo sama nas nie rozumiem - powiedziałam śmiejąc się do dziewczyny 

Później już tylko plotkowałyśmy i rozmawiałyśmy o głupotach prawie do 23, więc kiedy weszłam do pokoju Marcina chłopak już spał, położyłam się obok niego i wtulając się w jego tors zasnęłam. 

Rano obudził mnie dźwięk tłuczonego szkła dobiegający z dołu oraz siarczyste kurwa wypowiedziane, a raczej wykrzyczane przez Marcina. Bez zastanowienia pośpiesznie zbiegłam na dół gdzie na podłodze ujrzałam rozbity talerz i zdenerwowanego Marcina 

L - co się stało ? - zapytałam troskliwie 

M - nic - odpowiedział wkurzony 

L - to że ci talerz z rąk wyleciał nie znaczy że możesz wyżywać się na mnie - warknęłam zdenerwowana 

M - masz rację przepraszam - powiedział podchodząc i mnie przytulając 

L - pokaż opatrzę ci to - powiedziałam sięgając po apteczkę, tak tak wiem przed chwilą byłam na niego zła, a teraz już nie jestem i opatruję mu ranę dla was może to być dziwne, ale dla nas to po prostu codzienność

M - jeszcze raz strasznie cię przepraszam - powiedział spuszczając głowę 

L - Marcin nic się nie stało po prostu byłeś zły ja też czasami miewam humorki więc spokojnie - powiedziałam z uśmiechem na co humor Marcina automatycznie się poprawił. Opatrzyłam chłopakowi ranę i posprzątałam rozbity talerz w czasie kiedy Marcin robił nam jajecznicę. Po jedzeniu wyszliśmy na ogród i w ciszy siedzieliśmy na dużej pufie pod kocykiem wtuleni w siebie.

_______________________________________

Miłego dnia
Do wieczora 👋

Oni muszą być razem - MarcinxLexy (zakończona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz