45. Relacja

2.4K 50 1
                                    

... gdzie zobaczyłam najsłodszy na świecie widok mianowicie...

przecież to oczywiste że chodziło mi o Lexy i Marcina, którzy spali na kanapie słodko wtuleni w siebie zrobiłam im zdjęcie i wstawiałam na relację pomimo iż ten widok stał się moją codziennością dalej był tak samo słodki za każdym razem haha
_______________________________________

@fagataaa

shipp 💓 @lexychaplin @marcindubiel

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

shipp 💓 @lexychaplin @marcindubiel

_______________________________________

Pov. Stuart

Kiedy się obudziłem Agaty przy mnie nie było, więc poszedłem do kuchni bo stwierdziłem że skoro nie ma jej tutaj i w łazience to pozostaje tylko kuchnia lub salon, w którym raczej też nie siedzi bo tam śpi Lexy z Marcinem, a oni raczej nie mają w zwyczaju wstawać o 9, więc tak naprawdę zostaje tylko kuchnia. Przechodząc przez salon zobaczyłem już codzienny ale zawsze tak samo uroczy widok oczywiście chodziło mi o nasze gołąbeczki śpiące razem na kanapie, chwilę na nich popatrzyłem po czym wszedłem do kuchni gdzie Agata robiła jajecznicę. Przytuliłem ją od tyłu i pocałowałem w szyję na co dziewczyna odwróciła głowę i złożyła na moich ustach czuły pocałunek
S - dzień dobry kochanie jak się spało?
A - a bardzo dobrze bo z tobą
S - właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem haha - powiedziałem po czym pocałowałem dziewczynę raz jeszcze i zacząłem wyciągać talerze.
A - to kto ich budzi?
S - o nie nie napewno nie ja
A - no weź ich obudź Stuii proszę
S - no dobrze ale najpierw buziak - miał być zwykły całus, ale troszeczkę się przedłużyło i całowaliśmy się już jakieś 5 minut. Pewnie trwało by to dłużej gdyby nie Lexy która przerwała tą cudowną chwilę wchodząc z Marcinem do kuchni
L - może byście się już od siebie oderwali bo całujecie się już jakieś 5 minut nie odechciało wam się jeszcze - powiedziała na co Marcin się zaśmiał
S - nie nie odechciało a ty nam przerwałaś
L - co prawda to prawda ale w końcu musiałam bo jednak chciałbym zjeść śniadanie, a wy stoicie przy lodówce
S - to nie zmienia faktu że mogłaś przyjść spowrotem za jakieś 10 minut, jak ty śpisz z Marcinem i nie wiadomo co robicie to nikt wam nie przerywa
L - ty wogóle masz świadomość tego co przed chwilą powiedziałeś bo zaczynasz wymyślać
S - tak mam napewno większą świadomość tego co w tym momencie mówię niż ty miałaś jak byłaś ze swoim poprzednim chłopakiem - w tamtym momencie nie wiedziałem co mówię, ale szybko zrozumiałem swój błąd kiedy zobaczyłem jak do oczu dziewczyny zaczynają napływać łzy. Boże jakim ja jestem debilem wiem dobrze co ten idiota jej robił, wiem dobrze że nie odeszła od niego bo się bała, wiem że ją bił i wykorzystywał a palnąłem taką głupotę
S - Le-le-lexy ja ja przepraszam - powiedziałem przez łzy
L - to lepiej zacznij to kontrolować - powiedziała po czym wybiegła z kuchni z płaczem
A - ale odjebałeś normalnie brawo - powiedziała po czym chciała do niej iść, ale zatrzymał ją Marcin
M - ja do niej pójdę, a ty stary jesteś skończonym debilem nie wiem jak wogóle mogłeś to powiedzieć myślałem że cię znam, ale chyba się myliłem zawiodłeś mnie Stuart - powiedział po czym poszedł za dziewczyną
S - Agata ja ja przepraszam ja zapomniałem nie wiem czemu to powiedziałem przepraszam - mówiłem przez łzy
A - nie mnie powinieneś przepraszać rozumiem że się zdenerwowałeś ale Lexy to moja przyjaciółka i nie możesz tak do niej mówić
S - ja ja... ja wiem, ale nie kontrolowałem tego co mówię naprawdę przepraszam - powiedziałem a z moich oczu zaczęły płynąć strumienie łez wtedy Agata mimo tego że skrzywdziłem jej przyjaciółkę podeszła do mnie przytuliła mnie i powiedziała
A - Stuart nie popieram tego co zrobiłeś, ale nie martw się Lexy przejdzie, jednak to nie zmienia faktu że musisz ją przeprosić, pomogę Ci, ale jeżeli jeszcze raz coś takiego zrobisz to nie będzie kolejnej szansy zrozumiałeś - pierwszy raz usłyszałem Agatę tak poważna i zdenerwowaną
S - to oczywiste kocham cię
A - ja ciebie też ale i tak jestem na ciebie zła
S - wiem zjebałem
A - i to bardzo, zaraz idziesz ją przeprosić żebyśmy później mogli normalnie pójść na tą randkę
S - naprawdę po tym wszystkim dalej chcesz iść ze mną na randkę?
A - tak głupatsie, Lexy to moja przyjaciółka i raniąc ją zraniłeś też mnie ale widzę że bardzo tego żałujesz i dlatego daje ci drugą szansę ale proszę nie spieprz tego
S - do..do..do..dobrze już więcej nie spieprzę - powiedziałem mocniej wtulając się w dziewczynę

_______________________________________

Myślicie że Lexy wybaczy Sturtowi?
Zobaczymy w następnym rozdziale
Miłego dnia wam życzę do natępnego 👋

Oni muszą być razem - MarcinxLexy (zakończona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz