Nagle...
dziewczyna potknęła się o stojące na podłodze buty, przez co prawie się wywróciła. Prawie ponieważ ją złapałem, przez co oboje zaczęliśmy się śmiać
M - Nic ci nie jest? - zapytałem
L - Na całe szczęście nie bo pewna osoba nie pozwoliła na to abym się przewróciła - powiedziała szczerze się uśmiechając
M - mogę wiedzieć kim jest ten bohater? - zapytałem chichocząc
L - właśnie stoi przedemną - wtedy dziewczyna podeszła do mnie i mnie przytuliła co oczywiście odwzajemniłem. Po chwili stania w uścisku Lexy przypomniała sobie po co tak naprawdę za mną biega i brudnym pędzelkiem przejechała po mojej twarzy.
M - o ty - powiedziałem na co dziewczyna odrazu wyrwała się z mojego uścisku i zaczęła uciekać. Kiedy byliśmy w kuchni, a dziewczyna była w zasięgu moich rąk, złapałem ją w talii i przyciągnąłem do siebie tym samym głośno się śmiejąc.Pov. Stuart
Postanowiliśmy z Agatą że zobaczymy czy Marcin i Lexy się jeszcze nie pozabijali. Weszliśmy do kuchni, gdzie zobaczyliśmy nie codzienny widok. Marcin przytulał dziewczynę od tyłu, głośno się śmiejąc
S - uuuu - powiedziałem żeby nas wkońcu zauważyli, chociaż to już nie pierwszy raz kiedy są tak zajęci sobą że nie zwracają uwagi na nikogo innego
M - ile już tutaj stoicie - zapytał puszczając dziewczynę
S - jakies 5 minut - zaśmiałem się i posłałem przyjacielowi znaczące spojrzenie
L - ej może jutro pójdziemy na plażę ale gdzieś, gdzie są klify? - wyskoczyła z inicjatywą dziewczyną tym samym przerywając niezręczną ciszę
A - Mega pomysł
S - okej to jutro o 8 wychodzimy więc Marcin nie siedźcie z Lexy do późna
M, L - dobrze tato haha_______________________________________
Przepraszam za opóźnienie postaram się wcześniej dodawać rozdziały
CZYTASZ
Oni muszą być razem - MarcinxLexy (zakończona)
Random„... my jednak widzimy jak na siebie patrzą i chcemy ich jakoś połączyć."