°~39~°

44 5 0
                                    

*Erick *
Siedziałem w salonie na kanapie, oglądając jakiś film. Zbytnio się w niego nie  zagłębiałem, bo myślami byłam gdzie indziej, a dokładniej - przy Wiktorii.
Było już przed północą wprawdzie dziewczyna mówiła, że wróci późno, jednak nie wiedziałem, że chodziło jej o tak późną porę...
Nie zamierzałem jednak iść spać, mimo, że oczy same mi się zamykały.
Nagle drzwi mojego mieszkania otworzyły się, a po chwili w drzwiach do salonu stanęła uśmiechnięta Wiktoria.
- Wróciłam! Tęskniłeś? - zapytała, siadając obok mnie
- Nawet nie wiesz jak bardzo, haha - zaśmiałem się, posyłając jej potem uśmiech, odwzajemniła go.
Lubię patrzeć na nią, kiedy jest uśmiechnięta, bo ma wtedy takie piękne iskierki w oczach.
- Jak tam było z dziewczynami? - zapytałem
- Dobrze się bawiłam, Jula została na noc, jednak ja wolałam wrócić do Ciebie, bo w sumie Ci to obiecałam- powiedziała
-  A co u dziewczyn słychać?
- Nie jest zbyt dobrze - Wika nagle posmutniała, czyli wychodzi na to, że słowa "niezbyt dobrze" były, można powiedzieć, za lekkie
- Co się stało? - dopytałem, gdy Wika nie zdradzała mi żadnych konkretnych szczegółów, a nie powiem, strasznie byłem ciekawy czego się dowiedziała.
- Chodzi o to, że Chris zdradził Sarę, chyba z swoją przyjaciółką, no i zerwała z nim i teraz mieszka u Alexa - powiedziała po chwili, a mnie zatkało
- Chris zdradził Sarę?!! Przecież był w niej zakochany na zabój! Nie rozumiem tego, naprawdę... Nigdy bym nie przypuszczał, że Chris jest do tego zdolny - stwierdziłem z nieukrywanym zdziwieniem
- Też mnie to zdziwiło... Jednak u Julii też wcale nie jest kolorowo... Joel ponoć przespał się z Sanchez - skrzywiła się lekko
- Cooo?!!! - nie rozumiałem, co tu się dzieje!
Najpierw Chris, teraz Joel... Co jest z nimi nie tak?! Czy ich do reszty pogięło?!
Nie no mi się to w głowie nie mieści....
- Tylko nie mów nikomu. Rozumiesz?! Nikomu! - powiedziała z naciskiem na ostatnie słowo - Szczególnie Chrisowi, że wiesz gdzie jest Sara, bo jak to zrobisz to pożałujesz, haha-dodała, grożąc palcem, na co się zaśmiałem
- Dobrze, będę trzymać buzię na kłódkę. A teraz lecę spać, tylko najpierw wezmę wieczorny prysznic.
- Ja też będę już się zbierać do mojego łóżeczka
- Dobranoc - powiedziałem, całując ją w policzek
-Dobranoc - posłała mi szeroki uśmiech, a następnie udała się do swojego pokoju, ja zrobiłem to samo.
Po zimnej kąpieli, udałem się do łóżka, niemal natychmiast pogrążyłem się w krainie snów.

Liczysz się tylko Ty...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz