°~55~°

31 4 0
                                    

Kiedy Sara odeszła po naszej krótkiej rozmowie, sam zacząłem kierować się do domu.
Pewnie dziwne jest to, że wiedziałem, gdzie jest moja ukochana i każdy normalny człowiek pomyślałby, że ją śledzę...
Prawda jest jednak inna, Zabdiel powiedział mi, gdzie jest, znaczy nie dosłownie, poinformował mnie gdzie obecnie znajduje się jego przyszła żona. A jak się jeszcze wcześniej dowiedziałem od Ericka, to dziewczyny poszły pomagać Xenie wybierać suknie ślubną.
Z racji iż w trybie natychmiastowym musiałem porozmawiać z Sarą, udałem się do kawiarnii, tego właśnie dowiedziałem się od Zabdiela.
Teraz siedziałem w przepełnionym autobusie i wracałem do domu. Nie jechałem autem, ponieważ nie byłem pewny, czy nie wypiję z chłopakami po jakimś drinku. Patrzyłem na ludzi na chodniku, których mijałem oraz budynki zza szyb autobusu,gdy nagle usłyszałem dźwięk przychodzącej wiadomości

OD: nieznany
Radzę Ci trzymać się od Sary z daleka,chyba że chcesz, aby Wasze kolejne spotkanie odbyło się na cmentarzu...

Kilka razy przeczytałem treść owej wiadomości, nadal będąc przerażony tym, że ktoś chce zabić moją ukochaną. Cała sprawa coraz bardziej mi się nie podobała, zapewne autor tej wiadomości, mógłbyć również autorem poprzednich, ale możliwe jest też to, że to kilka różnych osób. Dwie opcje są jak najbardziej uzasadnione : pierwsza, ktoś nie chce bym myślał, że jest to ta sama osoba, bo możliwe, że szybciej bym wpadł o kogo chodzi, zaś druga opcja jest taka, że kilku osobom mogłem zajść za skórę i teraz się mszczą, strasząc i niszcząc mi związek.

***

- Te opcje mi najbardziej pasują do całej sytuacji - powiedziałem do Alana, do którego zadzwoniłem, aby podzielić się przemyśleniami i opowiedzieć odrazu o sytuacji
- Wiesz, że mogę to wszystko obczaić, dobrze wiesz, że pracuję w policji i mogę to sprawdzić i przy okazji pomóc. - zaproponował mi przyjaciel.
- Wiesz to wcale nie jest zły pomysł - stwierdziłem
- To podaj te numery, a ja je zapiszę i sprawdzę, a w najbliższym czasie Ci o wszystkim powiem.
-Okey no to, ten pierwszy to 942 380 106, a drugi to 753 811 379. Zapisałeś?
- Tak, sprawdzę to najszybciej jak tylko będę mógł. A teraz będę musiał kończyć. Trzymaj się! PA!
- PA! - pożegnałem się i kiedy się rozłączyłem, udałem się do łazienki, by wziąć wieczorną kąpiel na rozluźnienie i również po to by oczyścić się z nadmiaru emocji dzisiejszego dnia.
Po tej czynności postanowiłem coś pooglądać i padło na serial pt. " Jupiter's Legacy"

Liczysz się tylko Ty...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz