°~ 14 ~°

44 5 0
                                    

- Bagheera uspokój się! Zostaw tego biednego ptaka! - krzyknęłam do czarnego kocura, który, jak opętany biegał to w jedną to w drugą stronę, obok ogrodzenia za rudzikiem.
Ptak wyglądał na rozbawionego całą sytuacją i wyglądał, jakby specjalnie drażnił swojego oprawce, bo raz leciał strasznie blisko ziemi, co wyglądało jakby chciał dotknąć swoim brzuszkiem trawy.
Killua tak samo jak ja z zainteresowaniem patrzył na całe wydarzenie.
Chris pojechał z Olliem do weterynarza, więc zostałam sama w tym dużym domu... No nie do końca byłam samotna, bo miałam do towarzystwa koty, które tak szczerze miały mnie aktualnie daleko w poważaniu i żyły własnym życiem.
- Może zrobię coś na obiad, bo zbliża się już 13 - powiedziałam sama do siebie,kierując się do drzwi wejściowych, a następnie do kuchnii.
- No co by tu zrobić? - popatrzyłam do wpół pustej lodówki- No tak Chris miał zrobić zakupy, gdy będzie wracać.
Postanowiłam, że zrobię sałatkę z jogurtem i owocami, nie było ich zbyt wiele, ale nie było niczego innego.
- Jeśli będzie głodny to zje i tą sałatkę. - stwierdziłam krojąc jabłko.
Dziwnie się czuję, kiedy mówię sama do siebie, ale jest to napewno lepsze niż siedzenie cicho w pustym, wielkim domu, mimo że, był dzień zadrżałam na samą myśl.
- Dobrze, że nie istnieją żadne moce paranormalne - cicho się zaśmiałam, krojąc banana.

***

- Wróciłem! - zawołał Chris, od razu kiedy wszedł do domu.
Podeszłam do niego i dałam mu całusa w policzek, od razu poczułam cudowny zapach jego perfum.
-Zrobiłam sałatkę - poinformowałam go.
- Okey - udał się do łazienki, aby umyć ręce, a następnie zaczął jeść - Pyszna, Miśka - pochwalił z uśmiechem, również się do niego uśmiechnęłam.

Po skończonym posiłku mój chłopak podszedł się wykąpać, a ja natomiast poszłam do naszej sypialni. Usiadłam na łóżku i włączyłam telefon, aby poprzeglądać social media. Od razu po połączeniu się z Internetem, zobaczyłam 3 nieprzeczytane wiadomości od Normana.

Od : Normi
Hej!
Co tam?
Halo?! Żyjesz tam, stara?

Na ostatnią wiadomość cicho się roześmiałam.

Do: Normi
Tak, żyję. Nie musisz panikować hahah

Wiadomość zwrotną, otrzymałam niemal natychmiast.

Od: Normi
Uff... Już myślałem, że ktoś Cię porwał hahaha
No to opowiadaj co tam u ciebie?

Do: Normi
Nic ciekawego. Zrobiłam obiad, jeśli mogę to tak nazwać, a teraz leżę w łóżku i słucham muzyki.

Od: Normi
Co takiego ugotowałaś? Mam nadzieję, że kiedyś będę miał okazję spróbować tego Twojego specjału, o którym kiedyś mi opowiadałaś.

Chodziło ogólnie o makaron ze szpinakiem, nic specjalnego i trudnego zarazem.

Do: Normi
Oczywiście haha

Już miałam pisać jeszcze jedną wiadomość, jednak do pokoju wszedł Chris, a z racji tego, że w jego obecności nie używam zbytnio telefonu, bo wsumie po co, skoro, ktoś kto jest moją najważniejszą osobą w życiu, siedzi obok.

Do: Normi
Muszę kończyć, pa pa.

Od: Normi
Pa pa 😚

Odłożyłam telefon na bok i wtuliłam się w swojego narzeczonego, który usiadł obok mnie na łóżku.
- To co jakiś film? - zapytał, całując mnie w czółko.
- Tak! Pewnie! Wybierz Ty- wtuliłam się mocniej w niego.
Wybrał film : "Alita: Battle Angel", dobraliśmy do tego jakieś przekąski i zaczęliśmy oglądać.

Liczysz się tylko Ty...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz