🔞|Saeran x Reader|LEMON!🔞

382 12 1
                                    

Mała uwaga: Mint Eye nie jest sektą, jak to jest w oryginalnej wersji, zamiast tego jest organizacją typu RFA

[K/w]- kolor włosów

[U/k]- ulubiony kolor

~♡~

Gdy [T/i] dołączyła do Miny Eye, pierwsza osoba którą pozała był Ray- nieśmiały, uroczy chłopak o jasnych włosach włosach różowymi końcówkami.

Byli praktycznie nierozłączni. Dobrze czuli się w swoim towarzystwie, spędzali ze sobą mnóstwo czasu.

Po pewnym czasie [k/w]-włosa odkryła, że jednak czuję do chłopaka o wiele bardziej romantyczną uczucie, niż zwykła przyjaźń damsko-męska. Jednak znała jego nieśmiałość, więc pozostawiała swoje uczucia w sobie.

~♡~

Aktualnie stała przed pokojem swojego przyjaciela, zastanawiając się, czy powinna tam w ogóle wejść. Natłok myśli sprawił, że te weszła do jego pokoju bez pukania.

-Och, wybacz, że nie puka...

To nie był ten sam Ray co zwykle. Fakt- wyglądali podobnie, ale...

-Czego tu szukasz?- warknął niezbyt przyjaźnie.

-Ray...?- zapytala niepewnie.

Ten tylko.usmiechnal się w dość pewny siebie i odrobinę przerażający sposób. Podszedł do [k/w]-włosej i mocno chwycił ją za szczękę.

-Nie nazywaj mnie tak.- powiedział groźnie.

~♡~

(Przypadkowa zmiana perspektywy)

I takim oto sposobem dowiedziałaś się o drugiej "osobowości" swojego znajomego.

Nie mogłaś zaprzeczyć- pociągała cię ta jego mroczniejsza strona. To jaki był dominujący, onieśmielał cię i jednocześnie podniecał. Nie jednej nocy śniłaś o nim w dość... jednoznaczny sposób.

Jednak dość szybko okazało, się że myśli o tobie w ten sam sposób, no... prawie.

Nie łączyło was żadne głębsze uczucie, poza oczywistym pożądaniem seksualnym.

Dlatego też postanowiliście pójść na mały "kompromis" I gdy któreś z was miało chcicę działy się wiadome rzeczy.

~♡~

-W końcu! Ile można n ciebie czekać, Kurwo.- złapał cię za poliki jedną dłonią mocno zaciskając palce na twojej szczęce.

No tak. Jest jeszcze jeden aspekt waszej znajomości.

A mianowicie Saeran'a strasznie kręci BDSM i masochizm we wszelkiej postaci, więc takie wyzwiska były czymś zupełnie normalnym. W życiu prywatnym jak i łóżkowym, co twoim zdaniem tylko dodawało "pikanterii" waszej znajomości.

Wracając:

Szybko ściągnęłaś buty i płaszcz, a następnie zostałaś siłą zaciągnięta do sypialni.

(Sypialni, która nie wyglądała jak z tych wszystkich książek czy filmów erotycznych, w których na ścianach widniały kajdanki i bicze a szuflady były wypełnione szcztucznymi kutasami. Otóż nie tym razem.~Autorka)

Białowłosy rozsiadł się na łóżku patrząc na twoją osobę klęczącą przed nim.

-Może mały striptiz? Co ty na to?- zapytał ze swoim chytrym uśmiechem.

Ty i tak nie miałaś nic do gadania, a takie zabawy często urozmaicały waszą grę wstępną.

Wstałaś z kolan z uśmiechem i kręcąc biodrami zsuwałaś swoje spodnie, które po chwili naciągałaś na tyłek by bardziej zdenerwować i zniecierpliwić swojego kochanka. Z bluzką nie męczyłaś się długo, po chwili materiał lezał na podłodze ukazując twoje piersi okryte materiałem [u/k] koronkowego stanika.

Wspominałam, że Saeran lubi taką bieliznę na kobiecie najbardziej?

Podchodząc do niego ściągnęłaś ramiączka biustonosza ponownie klękając przed białowłosym, masując jego erekcje, która była już dość mocno widoczna na materiale jego spodnii.

Zniecierpliwiony szarpnął cię za włosy, jednocześnie rozpinając rozporek ukazując swoją stojącą męskość.

Dość brutalnie wsadził swojego penisa do twoich ust nie dając ci nawet chwili na zaczerpnięcie powietrza. Uwielbiał patrzeć jak panicznie próbowałaś zaczerpnąć powietrza krztusząc się jego długością.

Po kilku minutach intensywnego pchania biodrami, białowłosy poczuł, że jest blisko spełnienia, więc wyjął swoje przyrodzenie z twoich zaczerwienionych i lekko opuchniętymi ust.

-Co się tak gapisz, Suko? Rozbieraj się.

Tak jak powiedział-tak zrobiłaś. W ciągu chwili stałaś przed nim naga, zdana na jego łaskę.

Saeran mocno pociągnął cię na łóżko. Metalowe kajdanki przymocowane do twoich rąk i nóg, złączone z ramą łóżka wydały charakterystyczny, nieprzyjemny dla uszu brzdęk, gdy tylko lekko poruszyłaś którąś kończyną. Za każdym razem, gdy taki dźwięk dochodził do uszu chłopaka, ten zaciskał dłoń na twoim gardle.

-Sądzisz, że powinienem być delikatniejszy?- wyszeptał nachylając się nad tobą.

-N..Nie, Panie...

Po raz kolejny tego wieczoru uśmiechnął się i zawiązał twoje oczy tak byś nie mogła nic widzieć.

Kiedyś próbował cię namówić na to by zasłonić ci oczy, włożyć knebel w usta oraz zatkać ci uszy, tak byś całkowicie nie wiedziała, co się z tobą dzieje. To było za dużo jak dla ciebie, więc pozostaliście tylko przy zasłanianiu oczu.

Z unieruchomionymi kończynami nie miałaś zbyt wiele do robienia. Całą robotę odwalał Saeran sprawiając waszej dwójce przyjemność.

Bez zbędnego przygotowania wszedł w ciebie od razu wykonując zabójczo szybkie ruchy nie dając twojej pochwie wytchnienia. Od czasu do czasu spoliczkował cię, gdy byłaś, jego zdaniem, za głośno podczas stosunku. Nie oparł się również znaczenia twojego ciała sinymi malinkami czy śladami ugryzień, po których z pewnością pozostanie ślad na dłuuugi czas. A z racji tego, że pod jego dłonią znajdowała się zapalona czerwona świeczka z której w pewnym momencie zaczął lać gorący wosk na twoją klatkę piersiową.

Brzmi boleśnie i było to bolesne, ale i jednocześnie niebezpiecznie podniecające.

Po kilkunastu minutach "zabawy" w końcu obydwoje doszliście. Sarean w ostatniej chwili wyciągnął swojego penisa z twojej pochwy dochodząc prosto na Twój brzuch. W końcu nie zabezpieczył się przed stosunkiem, a nie miał zamiaru zajmować się bachorem.

Niezbyt spieszył się z rozkuciem kajdanek widząc sino-czerwone ślady na twoich nadgarstkach i kostach, jednak zlitował się nad tobą rozkuwając cię ostatkami sił. Nie miał nawet ochoty wyrzucać cię że swojego mieszkania. Zamiast tego przykrył was kołdrą i zasneliście.

~♡~

Zamówienia zamknięte

One-shots |Mystic Messenger| ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz