🔞|Reader x Unknown|LEMON!🔞

1.5K 45 37
                                    

WAŻNA NOTKA POD KONIEC ROZDZIAŁU!!!!!!!

[T/i]- twoje imię

[I/m]- imię mamy

[K/o]- kolor oczu

[Z/k]- znienawidzony kolor

.......................................................

Nie byłaś zadowolona z nowego związku twojej matki, ale co zrobić? Jakoś potrafiłaś pogodzić się z tym, że twoja matka znalazła sobie faceta, ale z tym, że on ma dwójkę dzieci, to już nie.

Spojrzałaś ostatni raz w lustro w swoim pokoju, poprawiając [Z/k] sukienkę, którą kupiła ci matka na uroczystą kolację z, najprawdopodobniej, twoim przyszłym ojczymem i dwójką przyszywanych braci.

Nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi i wiedziałaś, że nie masz ucieczki od tego nudnego, ,,rodzinnego" obiadu.

- [T/i]! Chodź, są już!- krzyknęła twoja mama a ty westchnęłaś ciężko.

-Tak, tak, już idę.- odpowiedziałaś schodząc ze schodów.

W korytarzu zobaczyłaś faceta swojej matki, którego zabijałaś wzrokiem, oraz jego dwóch synów. Szczerze się zdziwiłaś, że byli oni najprawdopodobniej w twoim wieku.

Jeden z nich, a dokładniej chłopak o białych włosach z różowymi końcówkami, zabijał wzrokiem zakochanych, aż w końcu jego wzrok spoczął na twojej osobie. Białowłosy posłał ci łobuzerski uśmiech, od którego zrobiło ci się gorąco.

-My się chyba nie znamy.- powiedział niskim głosem, od którego przeszły cię przyjemne ciarki- Jestem Saeran, a to mój brat Saeyoung.

Spojrzałaś na czerwonowłosego, który bacznie skanował cię wzrokiem.

-Jestem...- zaczęłaś, ale nie pozwolono ci dokończyć.

-[T/i], może pokażesz chłopcom mieszkanie, a ja dokończę obiad?- mama uśmiechnęła się przyjaźnie.

-Tak... Jasne, mamo...- powiedziałaś od niechcenia i spuściłaś wzrok- To chodźmy, w takiem razie.

-Matka zaślepiona miłością, co?- zaśmiał się Saeran, gdy tylko byliście poza zasięgiem dorosłych- Spoko, mamy to samo.

-Po prostu...- zatrzymałaś się na chwilę- To nie jest fajne uczucie, gdy osoba, która się tobą opiekowała  nagle ma cię w dupie bo znalazła sobie kolejnego faceta.

Białowłosy spojrzał na ciebie, ale nie mogłaś stwierdzić co wyrażał jego wzrok. Po prostu kiwnął głową, na znak że zrozumiał i poszliście dalej wgłąb korytarza.

*

Minął miesiąc. Wasi rodzice dość szybko zdecydowali o wspólnym mieszkaniu co zdziwiło was wszystkich.

Jednak wspólne mieszkanie wcale nie było takie złe.

Jakoś dogadywałaś się z czerwonowłosym, jakimś cudem znosiłaś obecność ich ojca i twojej matki.

Z Saeranem miałaś najlepszy kontakt. Potrafiliście gadać godzinami, co dość dziwiło czerwonowłosego bliźniaka.

Jednak nie to było twoim największym zmartwieniem.

Po miesiącu wspólnych rozmów, wygłupów i zwierzeń zaczęłaś coś czuć do twojego przybranego brata. Coś silniejszego niż przyjaźń czy siostrzano-braterska miłość.

-To ja.- usłyszałaś głos białowłosego, który wchodził do twojego pokoju- Wszystko ok? Jakoś ostatnio niechętnie się odzywasz.

Zauważyłaś jego wręcz palący wzrok, przez który przeklinałaś, że założyłaś dość krótką koszulę nocną obszytą koronkami.

One-shots |Mystic Messenger| ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz