🔞|Jumin x Reader|LEMON🔞 BAD ENDING (+PYTANKO)

447 22 5
                                    

Małe pytanko pod koniec rozdziału ^^

[T/i]- twoje imię

[K/w]- kolor włosów

~♡~

[T/i] Nigdy nie kochała Jumin'a.  Byli dobrymi orzyjaciółmi, to fakt, jednak nigdy nie myślała o nim jako o... kimś więcej.

Ich przyjacielskie relacje uległy drobnej zmianie kiedy to upili się na imprezie i wyladowali w łóżku.

Od tamtej pory czarnowłosy zaczał postrzegać ją jako kogoś więcej niż tylko przyjaciółkę, jednak ta nie odwzajemniła jego uczuć. Poszli na ugodę i koniec z końców zostali przyjaciółmi ,,do łóżka". Zawsze gdy któreś z nich miało ochotę na seks wystarczył jeden telefon i już powoli odchodzili od zmysłów.

[T/i] nie zaprzeczała- Jumin był świetnym typem w łóżku.  Jednocześnie władczy i opiekuńczy. Marzenie. Doskonale znał jej słabe punkty, wiedział co robić by sprawić dziewczynie jak najwięcej przyjemności, skrycie licząc na to, że ta w końcu jakimś cudem zakocha się w nim i stworzą idealna parę.

Marzenia pozostały marzeniami, ponieważ [k/w]-włosa nadal pozostawała obojetna wobec jego romantycznych uczuć.

~♡~

-Ile razy mam ci mówić, że cię nie kocham?! To tak nie działa, Jumin! To że ze sobą sypiamy nie oznacza, że od razu coś do ciebie czuję!- krzykneła.

-Kłamiesz, przecież widzę.

-Kurwa, co jest z tobą nie tak?! Wychodzę!- skierowała się w stronę wyjścia. Chwyciła za klamkę jednak ta ani drgnęła.- Co jest kurwa...

-Nie wyjdziesz stąd dopuki mnie nie pokochasz.- powiedział spokojnie, pewny siebie.

-Że co? Sam siebie słyszysz?! Opamiętaj się!

Dziewczyna uniosła rękę do góry z zamiarem uderzenia czarnowłosego, jednak ten w odpowiedniej chwili chwycił jej dłoń unikając uderzenia.

-Masz mnie stąd wypuścić!

-Bo co mi zrobisz?- zaśmiał się gardłowo- Jesteś bezbronna, skazana na moją łaskę.

Chwycił [k/w]-włosą jedna ręką w talii drugą dłoń usadowił na jej podbródku składając powolne ale jednak stanowcze pocałunki na jej szyi. Już po samej ich intensywności wiedziała, że pozostaną po tym malinki.

-P...Przestań...!

-Przeciez słyszę, że Ci się podoba, zawsze lubiłaś gdy to robiłem.

Jego ręką z biodra dziewczyny powędrowała do jej piersi które zaczął ugniatać przez materiał jej bluzki/sukienki  oraz stanika.

[T/i] próbowała go odepchnac jednak gem stał nadal bez ruchu. Jej opór nic nie dawał. Krzyczała na niego, próbowała wyrwać się z jego uścisku jednak wszystko na nic.

~♡~
(Zmiana perspektywy)

Dość szybko pozbawił cię góry stroju uwalniając twoje piersi, do których matychmiast się przyssał.

Jego ciepłe dłonie wędrowały do niższych partii twojego ciała, kiedy to spojrzał ci prosto w oczy zaprzestając jakichkolwiek czynności.

One-shots |Mystic Messenger| ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz