|Zen x Reader| Natrętna fanka

1.5K 80 32
                                    

Rozdział poprawiony

[T/i]- twoje imię

[D/w]- długość włosów

[K/w]- kolor włosów

........................................................................

Lato tego roku nie należało do najcieplejszych, ale i nie do tych najzimniejszych. Jak dla ciebie ta pogoda była w sam raz.

Obecnie siedziałaś przed laptopem słuchając muzyki i przeglądając media społecznościowe. Były wakacje więc nie musiałaś się uczyć, a poza tym nigdzie się nie wybierałaś- to za mało oszczędności, zapracowana rodzina i przyjaciele, którzy szczerze mieli cię gdzieś

Przeglądając Instagram'a i Facebook'a co chwilę widziałaś zdjęcia swoich koleżanek ze swoimi drugimi połówkami. Widać było, że wszyscy świetnie się bawili, to nad morzem, to za granicą, a ty siedziałaś samotnie w domu przed komputerem.

I takim oto sposobem cała twoja pozytywna energia na tegoroczne wakacje poszła się jebać. Szczerze zazdrościłaś swoim znajomym, że znaleźli sobie kogoś, w zasadzie to ty tako jedyna ze swojego rocznika nigdy nie byłaś w związku.

Zrezygnowana wyłączyłaś komputer, poszłaś się przebrać, a następnie wyszłaś z domu, bo nagle ci się przypomniało że masz pustą lodówkę a tobie zachciało się jeść.

Wyjścia były dwa- zjeść na mieście, albo wykupić dobrą połowę marketu. Z racji tego, że opcja jedzenia na mieście cię nie zachęcała, ze względu na niezbyt zdrowe żarcie i zważając na twoją dietę postanowiłaś pójść do sklepu i zrobić normalne zakupy. W czasie roku szkolnego miałaś tyle nauki, że nie miałaś zupełnie czasu a jedyne co ratowało cię przed śmiercią głodową to było jedzenie ma mieście, co z kolei sprawiło, że musiałaś codziennie wykonywać serię wyczerpujących ćwiczeń, by nie przytyć.

Wyszłaś na dwór zabierając wcześniej torebkę, portfel i klucze od domu. Szłaś ze spuszczoną głową całą drogę. W markecie kupiłaś wszystkie potrzebne ci rzeczy i postanowiłaś wracać. Jednak po drodze zahaczyłaś o pobliski park. Był naprawdę piękny i miałaś z nim naprawdę miłe wspomnienia. Pamiętałaś, jak jako dzieciach przychodziłaś się u bawić.

Usiadłaś na ławce, odchyliłaś głowę do tyłu i zamknęłaś oczy przypominając sobie wszystkie szczęśliwe chwile spędzone w tym miejscu. Twoje [D/w], [K/w] powiewały na wietrze, a do nosa docierał słodki zapach kwiatów.

Jednak twoją chwilę relaksu i spokoju musiało coś zepsuć. A dokładniej białowłosy chłopak kłócący się o coś z pewną brunetką.

Przyglądając się tej sytuacji zrozumiałaś, że mężczyzna ma dość towarzystwa dziewczyny, jednak ta musiała być bardzo nachalna sądząc po wielkim podekscytowaniu dziewczyny.

-Ale Zenny~- przeciągnęła niebieskooka.

-Kyungju! Ile razy mam ci powtarzać że nie jestem zainteresowany!- powiedział już wyraźnie zezłoszczony.

Białowłosy szybkim krokiem oddalił się od brunetki i spojrzał na ciebie. Usiadł obok ciebie, a ty patrzyłaś na na niego zdezorientowana.

-Ratuj mnie, proszę.- powiedział szeptem -Ona nie daje mi żyć.

Przytaknęłaś. Sama nie wiedziałaś dlaczego i w jakim celu. Może dlatego, że byłaś widocznie zaskoczona zaistniałą sytuacją. Chłopak objął cię ramieniem, a dosłownie sekundę później przybiegła niebieskooka.

-Zenny~ Zaraz... Kim ona jest?- zapytała patrząc na was.

-Kyungju, trochę nam przeszkadzasz. Miałem nadzieję, że pobędę chociaż tutaj sam na sam ze swoją dziewczyną.- westchnął tuląc cię do siebie jeszcze mocniej, a rumieniec mimowolnie wkroczył na twoje policzki.

One-shots |Mystic Messenger| ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz