|Saeran x Reader|Chwile czułości [+16]

239 17 8
                                    

[T/i]- twoje imię

[Z/t/i]- zdrobnienie twojego imienia

[K/o]- kolor oczu

[K/w]- kolor włosów

~♡~

Saeran nie był typem chłopaka który domagał się szczególnej uwagi. Często nie dawał się przytulać, przeważnie kończyło się na trzymaniu za rękę, mimo to jego dziewczyna akceptowała to jaki jest.

Jednak ostatnio coś się zmieniło. Białowłosy zaczął coraz to częściej przytulać się do [T/i] oraz obdarowywać ją pocałunkami. Wiedziała, że coś ewidentnie musiało się dziać by ten jakkolwiek okazał jej odrobinę czułości, jednak ten zawsze odpowiadał, że wszystko jest dobrze i ta nie musi się martwić.

~♡~

[T/i] miała za sobą wyczerpujący dzień. W restauracji, w której pracowała przewijało się tego dnia wiele gości,  a obsługi było naprawdę niewiele, przez co była cały czas na nogach. Wracając do domu autobusem, niestety nie miała nawet szans by gdziekolwiek usiąść, w dodatku stała obok matki z bardzo wkurzającym i płaczącym dzieciakiem. Nietrudno było więc się domyślić,  że marzyła o chwili spokoju, ciepłej kąpieli z bąbelkami i cieplutkim łóżku, które na nią czekało w ich mieszkaniu.

-Wróciłam!- krzyknęła wchodząc do mieszkania i ściągając buty z nóg.

-Jak w pracy?- zapytał białowłosy.

-Strasznie! Jedyne na co mam ochotę to kąpiel i śpanie.

-W takim razie ja zrobię kolację. Pewnie nie jadłaś zbyt wiele.

-Byłabym wdzięczna.- ucałowała jego policzek i udała się do łazienki, wcześniej biorąc czystą piżamę z szafy.

W czasie, gdy dziewczyna brała kąpiel, Saeran stał przy kuchennym blacie nie wiedząc za co się zabrać. Myślał wtedy tylko o [T/i].

Dlaczego? Otóż dlatego, że on i [T/i] przeżyli niedawno swój pierwszy raz. Od tamtej pory... Coś się zmieniło. Zaczął bardziej dbać o swoją ukochaną i stał się o wiele milszy. Bał się, że ją straci.

Odpływając myślami nie zauważył nawet jak przejeżdża nożem po swoim palcu, zamiast po pomidorze, którego chciał skroić do sałatki. Przeklął pod nosem i spiął się czując oplatające go w pasie ręce.

-Co sobie zrobiłeś?- zapytała z troską przyglądając się jego dłoni- Daj, opatrzę to.

Uwielbiał jej delikatność i subtelność. Za każdym razem, gdy mu w czymś pomagała czuł jakby jego serce miało się zaraz rozpłynąć.

Gdy [T/i] nakleiła plaster na jego placa uśmiechnęła się do niego serdecznie i zaśmiała się cicho widząc jego rumiane policzki.

-Wiesz, że cię kocham?- zapytał przyciągając dziewczynę na swoje kolana i wtulając swoją głowę w zagłębienie jej szyi.

-Co to za chwilę czułości, co?- przejeżdżała delikatnje po jego włosach. Były takie przyjemne w dotyku.

Białowłosy jednak nie odpowiedział,  tylko zachłannie pocałował swoją ukochaną. [K/w]- włosa z chęcią oddawała pieszczotę błądząc dłońmi po jego torsie. Saeran powalił ich na kanapę zwisając nad dziewczyną.

-Czemu nie możesz wyjść mi z głowy? Dlaczego cały czas myślę tylko o tobie?- wypytywał szybko z zadyszką spowodowaną wcześniejszym pocałunkiem- Od momentu, w którym się ze sobą kochaliśmy nie mogę przestać o tobie myśleć...

Dziewczyna spojrzała głęboko w jego morskie oczy.

-Czyli... Podobało ci się?- zapytała niepewnie.

-Dlaczego miałoby mi się nie podobać?- zapytał zaskoczony- Raczej to ja powinienem się o to zapytać. W końcu to był twój pierwszy raz.

-Twój również...

Zapadła chwila ciszy. Przerwana przez wyznanie [K/o]-okiej.

-Pytam bo... Ostatnio nie jesteś sobą. Myślałam, że nie spodobało Ci się do tego stopnia, że to był nasz pierwszy i ostatni raz...

-[Z/t/i], głupiutka [Z/t/i]...- ucałował delikatnie jej usta.

Pocałunki zchodziły coraz to niżej- od ust przeszedł na linię żuchwy, następnie zaczął tworzyć malinki na szyi dziewczyny i na jej dekolcie.

Oddech [T/i] przyspieszył. Saeran dobrze wiedział, gdzie znajdują się jej słabe punkty.

Nadal obcałowywując jej szyję złapał za jej pierś przez materiał bluzki. [K/w]- włosa mimowolnie wyjęczała jego imię czując ciepło w podbrzuszu przez wykonywane przez niego czynności.

-S...Saeran....Możemy... Przełożyć to na kiedy indziej...?- zapytała w pewnym momencie przypominając sobie o ważnej rzeczy.

Ten natychmiast oderwał się od jej szyi oraz zaprzestał masowania jej piersi. Spojrzał na swoją dziewczynę z uśmiechem i troską.

-Jasne, Skarbie. Wybacz, że byłem zachłanny...

-Nie byłeś zachłanny. Było mi bardzo przyjemnie, ale... Mam okres i jestem obolała... Wiesz o co chodzi.- odwróciła wzrok z policzkami przypominającymi już kolorem dojrzale pomidory.

-Nie musisz się tłumaczyć, kochanie. A teraz chodźmy, kolacja czeka.

~♡~

Przyznam szczerze że pierwszy raz pisałam one-shota w stylu soft i nie wiem czy do końca mi to wyszło.

A poza tym został jeszcze tylko miesiąc wakacji i trochę sram pod siebie bo nie mam ochoty tam wracać, wiedząc, że czeka mnie więcej nauki.

PS. Przypominam o ciągle otwartych zamówieniach

~ Autorka

One-shots |Mystic Messenger| ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz