rozdzial 42

12 1 0
                                    

Adama rehabilitacja przyniosła skutki,  nie potrzebował już kul .
Jeszcze nie do końca wrócił do swoich poprzednich obowiązków,  ale już planowali wyjazd do Leny.  Na drodze była tylko jedna przeszkoda-Rodzynek .
Niestety okazało się,  że ten piesek to jakiś szaleniec.  Wszystko gryzł,  niszczył,  brudził, był oporny na wszystko , niestety załatwiał się w domu i wszyscy mieli go dość.  Każdy zamykał przed nim drzwi.  Tylko Adam był jakiś najbardziej cierpliwy .
Nie mogli nawet zostawić go na chwilkę samego bo tak strasznie wył, że zaraz musieli po niego wracać.  Dzieciaki wcale nie chciały się z nim bawić,  bo miał strasznie kłujące ząbki i sprawiało im to bol , jednak Rodzynek nic sobie z tego nie robił. 

Mama - Niestety wiedziałam,że tak się to skończyMówiłamżeby od razu go oddać.  A teraz nie możemytak nie można , że zostawiliśmy go a teraz oddamy bo jest problemTo byłoby bardzo nie ludzkie zachowanie

Adam- nie martw się mamo musimy znaleźć jakiegoś behawioryste,  ja się tym zajmę. 

Adam razem Moniką zaczęli szukać w internecie , kogoś godnego polecenia.  Zadzwonili i zaprosili miłego Pana do siebie.  Pan miał bardzo dobre opinie. 

Adam - jak ogarniemy sytuacje z tym maluchem to pojedziemy do Leny

Monika- No teraz nie widzę innego wyjścia

Podeszła do swojego ukochanego I wycałowala go.  Była na niego zła,ale bardzo go kochała.  Bardzo cieszyła się, że wraca do siebie. 
Codziennie gdy kładli się spać,  smarowała jego blizny maścią.  Dbała o niego najbardziej jak mogła.  Cierpiała i tęskniła za dawnym idealnym ciałem Adama,  teraz musiała pokochać jego blizny i żałowała że nie mogła zrobić nic żeby temu zapobiec. 

Lena dzisiaj znowu szykowała się do pracy na 18 . Rozglądała się  , ale było czysto . Nic złego po drodze do pracy jej nie spotkało.  Poprosiła dziewczynę która przychodziła po niej ,.żeby przyszła troszkę szybciej aby mogła wyślizgnąć się przed tamtymi psycholami.  Zgodziła się. 

Krystian cały czas szukał wzrokiem Leny.  Do Leny przyczepił się szef siłowni.  Cały czas z nią rozmawiał,zagadywał. Był bardzo miły I uwodzicielski .
Krystian cały czas obserwował ich i szukał wzrokiem .

Chłopak 1- co ty tak tam kukasz?  Spodobała Ci się ta mała?  Chcesz ją zaliczyć

Krystian- ona chyba nie z takich co znamy  .

Chłopak - No przestań nie obrażaj naszych lasek.  Szefunio dzisiaj sprzątnie Ci z przed nosa musisz dobrze zbajerować .

Krystian cały czas obserwował,  Lena zauważyła jego spojrzenie,  było inne niż zawsze.  Nie takie zalotne,  ale chociaż to było dziwne,  widziała takie podobne spojrzenie Adama jak kiedyś rozmawiała z Pawłem,  bardziej takie nieufne. 
Ale machnęła na to ręką, bo jak ktoś taki jak Krystian mógł się o nią martwić. 

W POGONI ZA MIŁOŚCIĄOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz