rozdział 15

15 2 0
                                    

Lena po pięknych chwilach spędzonych ze swoim ukochanym,wróciła do domu ,ciezko bylo się jej rozstawać z Pawłem i tym wyjątkowym miejscem.
Obudziła się we własnym łóżku. Gdy spojrzała w bok , nagle przestaraszyla się. Obok niej siedziała już Monika z jej młodszym rodzeństwem czekając na opowieści.

Lena- No nie, ale mnie wystraszyliście! Nie macie litości.

Wzięła poduszkę leżącą obok i rzuciła w grupkę ciekawskich .

Anita- siostrzyczko , ale masz ładny pierścionek, mogę ponosić?

Wszyscy byli w szoku, Monika zaczęła piszczeć z wrażenia. Nagle pisk usłyszał Adam i od razu zjawił się w pokoju.

Adam - co się dzieje ? Cos się stało?

Monika- zooooobacz twoja siostra oszalala . Juhuhuu

Adam- No chyba to jakieś jaja ?

Lena - No tak się składa , że to najprawdziwsza prawda , jestem naj naj naj szczęśliwą osobą na świecie!

Adam podrapał się po głowie, miał już coś powiedzieć, ale nagle Monika wsunęła swoją dłoń w tylną kieszeń jego jeansów i zaniemówił, każdy jej dotyk sprawiał, że łagodniał. I obiecał jej po wyjeździe Leny , że będzie starał się być idealnym bratem, takim jak przedstawiała go jego siostra .

Towarzystwo wyszło z pokoju, Lena się ubrała.
Podeszła do lusterka i zaczęła wyginać dłoń i obserwować swój cudowny skarb w odbiciu .
Zaczęła tańczyć, kręcić się w koło aż rzuciła się na łóżko.  Trzymała w górze rękę i nie mogła się nacieszyć pierścionkiem.

Lena już nie mogła doczekać się, aż pobiegnie do lecznicy, aby opowiedzieć o wszystkim mamie. Tego dnia też chciała pomóc jej aby nie było żadnych zaległości.

Nagle gdy wychodziła z domu, podbiegła do niej Monika.

Monika- kochana dziękuję Ci za to, że jesteś, że cię poznalam . Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
Miałaś rację mówiąc o swoim bracie.
Jest najwspanialszy! Chyba serio przyniosłaś mi szczęście.
Nigdy wcześniej nie czułam się tak przy mężczyźnie.
Czuję, że coś z tego będzie. 

Lena - czy wydarzyło się coś o czym nie wiem?

Monika- nie to o czym myślisz , mówił, żebyśmy tak bardzo się nie spieszyli, że nie chce mnie skrzywdzić, rozczarować. Że chce mnie lepiej poznać, ale ze juz wie chyba co stało się z tobą bo on chyba też zaraził sięchorobą miłości. ..

Lena - tak bardzo się cieszę! A ja przeżyłam swój pierwszy raz.

Monika - No co ty , opowiadaj jak było?

Lena - do teraz czuję się jak w bajcie. Czuję się jakbym przed tamtym wyjazdem do supermarketu zasnęła i jeszcze się nie obudziła. To wszystko o czym marzyłam spełnia się. Nie potrafię żyć bez Pawła. Szaleńczo kocham go. Jest miłością mojego życia .

Monika- tak bardzo się cieszę kochana. Jakbym powiedziała, że kocham twojego brata to uwierzyłabyś?

Lena - wierzę kochana, bo jak można go nie kochać.

Monika - na to trochę za szybko ale uwielbiam go i chce lepiej go poznać. 

Nagle pojawił się Adam.

Adam - Moniko mam nadzieję,.że zostaniesz na obiedzie?

Lena - oczywiście, że zostanie. Pogadajcie a ja lecę do mamy.

Monika i Adam patrzeli na sobie jak dwa zak9chane gołąbki. Dopiero parę dni a już nie mogli się rozstać nawet na chwilę . Monika była całkiem inna dziewczyna gdy pozbyła się eleganckiego ubioru i wysokich obcasów. Okazało się, że bardzo dobrze się czuła w takich klimatach, albo to zasługa Adama .

Lena pobiegła do lecznicy. Mama zajmowała się oczyszczaniem rany kota syjamskiego po nieszczęśliwym wypadku.
Lena postanowiła nie przeszkadzać, ponieważ takie zabiegi są bardzo stresujące dla weterynarza i jego pacjenta. Usiadła i zajęła się swoimi obowiązkami. Udało jej się szybko skończyć i jak mama wyszła z gabinetu już siedziała z gorąca herbatą.

Opowiedziała mamie o oświadczynach.
Mama była w szoku i zaczęła mówić, że teraz zgadza się z Adamem i to rzeczywiście zbyt szybko. Jednak Lena bardzo prosiła, żeby nie niszczyli jej szczescia i pozwoliła jej cieszysz się tym . Zapewniała, że jest pewna Pawła I  bardzo szczęśliwa.
Mama postanowiła nie zasmucać córki i cieszyc się razem nią.
Żałowała tylko ,że dalej nie poznała córki wybranka . Wszystko działo się zbyt szybko .

W POGONI ZA MIŁOŚCIĄOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz