28

3.1K 103 10
                                    

Vlad

Karmiłem Ebony, uśmiechając się do niej łagodnie, aby była spokojna. Wiedziałem, jak wiele kosztowało ją to, co się działo. Rozumiałem jej strach i niepewność. Starała się zapomnieć, co zrobił jej Kazuma, ale było to ciężkie. Nie oczekiwałem, że wyrzuci go z pamięci w ciągu kilkunastu godzin, ale byłem z niej dumny, że się tak przełamywała. 

Nie chciałem, aby Ebony czuła się przymuszona do tego, co robiliśmy. Dawałem jej wolną rękę, ale jasno wyjaśniałem, że potrzebowałem BDSM do życia. Nie byłbym sobą, gdybym odrzucił tą część swojej osobowości. Mimo, że czułem się źle z tym, że Ebony przede mną klęczała, choć raczej tego nie chciała, to starałem się zachowywać spokój. Panika w takiej sytuacji byłaby niewskazana. 

- Jak się czujesz, gdy przede mną klęczysz, skarbie? Proszę, tylko prawda.

Ebony przełknęła jajecznicę. Podałem jej do ręki kubek herbaty. Upiła łyk i spuściła wzrok na moje stopy. Marzyłem o tym, aby je wycałowała, ale musiałem posuwać się do przodu powoli.

- Chyba nie jest tak źle, panie. Czuję się odprężona i bezpieczna. 

W jej oczach widziałem prawdę. Mimo, że Ebony co jakiś czas odwracała ode mnie wzrok, to koniec końców zawsze wracała spojrzeniem na moją twarz. 

- Jesteś najedzona?

Pokiwała energicznie głową. Wyglądało to słodko, ale musiałem powiedzieć jej o jeszcze jednej ważnej rzeczy.

- Doceniam to, że się ze mną komunikujesz, ale w naszej relacji potrzebne są słowa, kochanie. Dlatego gdy cię o coś pytam, chcę uzyskać słowną odpowiedź. Proszę cię o to dlatego, aby w trakcie seksualnych zbliżeń, wszystko było jasne i czytelne. Możesz kiwać głową, gdy będę obdarowywał cię orgazmami, ale możesz nie zdawać sobie sprawy z tego, co robi twoje ciało. Dlatego ważne są słowa. Rozumiesz, co mam na myśli?

- Tak, panie. Wszystko jest jasne. Dziękuję, że wszystko tak spokojnie mi tłumaczysz. Wiem, że nie powinnam nieustannie wspominać o Kazumie, ale on nigdy nie zwracał uwagi na to, czy coś zrozumiem, czy czegoś nie pojmę. Robił to, co chciał i nie zwracał na mnie uwagi. Byłam dla niego tylko zabawką, a ty widzisz we mnie człowieka i za to jestem ci ogromnie wdzięczna. 

Temat tego koreańskiego sukinsyna przewijał się między nami przez cały czas. Mimo, że Kazuma już nie żył, wciąż był obecny w naszych życiach. Nie znosiłem tego faktu, ale musiałem wziąć to na spokojnie. 

- Nie musisz być mi wdzięczna za nic, Ebony. To część mnie. Nie jestem potworem, choć kiedyś siebie za takiego uważałem. Co powiesz na to, że przejdziemy do...

Moja wypowiedź została przerwana, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Pokazałem Ebony palec, aby zaczekała na mój powrót. Sam wyszedłem z domu i spojrzałem na kuriera. Nie był, rzecz jasna, z żadnej firmy. Ktoś o takiej reputacji jak ja nie mógł zamawiać produktów z oficjalnych stron internetowych. Teoretycznie, mogłem podać inne nazwisko, ale wolałem nie zostać namierzonym. Dlatego zadzwoniłem do jednego z moich zaufanych ludzi i poprosiłem go, aby zamówił dla mnie zabawki erotyczne. Gość znał się na rzeczy. Wiedział, jakie były moje fantazje i co lubiłem robić w łóżku, dlatego zdałem się na jego gust. 

- Dzięki. Dostałeś pieniądze? 

Kurier uśmiechnął się i skinął głową. Nawet nie zwrócił uwagi na to, że miałem na sobie tylko bokserki. Chyba nie bardzo go to obchodziło, a mnie tak było najwygodniej.

- Tak, wszystko jest uregulowane, panie P. Do zobaczenia następnym razem. 

Mężczyzna skinął do mnie głową i wszedł na motocykl. Zostawił w moich rękach paczkę, którą miałem zamiar otworzyć wspólnie z Ebony. 

The Devil's NotesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz