7

3.6K 120 11
                                    

Ebony

- Nie chcę tu być. Proszę, mogę stąd wyjść? Hyun się mną zaopiekuje, a gdy będzie po wszystkim, zabierzesz mnie stąd. 

Ściskałam mocno Kazumę za dłoń. Mężczyzna ubrany był w garnitur, a ja zostałam zmuszona do założenia czerwonej do ziemi sukni. Miała wysokie rozcięcie na udzie, a jej gorset pokryty był cekinami. Potwornie bałam się pojawienia się na aukcji niewolników. Kazuma dotychczas trzymał mnie od nich z daleka, ale po włożeniu mi na palec pierścionka coś się zmieniło.

- Nie masz się czym martwić, kochanie. Dziś nikogo nie licytujemy. Shin ma do załatwienia pewną sprawę, a my będziemy mu po prostu kibicować. 

- Kazuma, błagam...

Mój narzeczony zatrzymał się przed wejściem do niskiego budynku, w którego piwnicy miała odbyć się aukcja. Brunet chwycił w dłonie moją twarz, uprzednio prosząc po koreańsku Shina i Hyuna, aby weszli już do środka.

- Skarbie, jesteś moją narzeczoną. Masz obowiązek pojawiania się ze mną w miejscach publicznych. Wstydzisz się mnie? 

- Dobrze wiesz, że nie o to chodzi - wyszeptałam, kątem oka widząc wszystkich tych mężczyzn, którzy wchodzili do budynku z uśmiechami na ustach. Nie rozumiałam, jakim cudem ci ludzie mieli czelność chodzić po ziemi jako zwykli śmiertelnicy. Nie pojmowałam, jak ktoś mógł sądzić, że zniewalanie drugiego człowieka było normalne i zgodne z etyką. Yakuza i bogacze mieli jednak na ten temat inne zdanie, a ja musiałam mu się podporządkować. 

- W takim razie czego się boisz? Przecież tam z tobą będę. Obronię cię, jeśli coś ci się nie spodoba.

Pokręciłam przecząco głową, patrząc na niego błagalnie.

- Nie chcę patrzeć na tych biednych ludzi, którzy zostaną sprzedani. To nienormalne. Wiem, że wy musicie uczestniczyć w tym podłym procederze, ale błagam cię, Kauzma. Nie każ mi tam z tobą iść. Obiecuję, że będę chodzić z tobą na wszelkie inne wydarzenia, ale nie zmuszaj mnie, żebym wzięła udział w handlu ludźmi.

Kazuma przytulił mnie do swojej piersi. Jedną dłoń położył na tyle mojej głowy, a drugą objął moje plecy. Przez wycięcie, jakie miała suknia, plecy miałam nagie. Pod spód nie założyłam stanika, co oczywiście spotkało się z aprobatą mojego narzeczonego.

- Nie będziesz musiała na to patrzeć. Odwrócę twoje krzesło tak, żebyś patrzyła na mnie. Nie ulegnę ci, Ebony. Wejdziemy tam razem, a gdy wyjdziemy, obiecuję ci, że zabiorę cię na randkę. Nie wiem, czy o tej porze jakieś interesujące lokale będą otwarte, ale zrobię wszystko, abyś się uśmiechnęła, dziecinko.

Nie miałam sił, aby dłużej z nim dyskutować. Skinęłam więc twierdząco głową i pozwoliłam, aby mężczyzna chwycił mnie za dłoń. Wprowadził mnie do pomieszczenia, w którym znajdowało się już wielu gości. Przed kilkoma okrągłymi stołami znajdowała się scena, na której stały różne przyrządy. Część z nich znałam jako, że Kazuma również miał je w domu. Nie był wielbicielem perwersyjnego seksu, ale od czasu do czasu lubił się zabawić. Zdarzało mu się więc przykuć mnie do krzyża Świętego Andrzeja, a następnie całował i lizał moją cipkę. Mnie samej często kazał padać przed sobą na kolana i ssać jego penisa. Nie lubiłam tego robić, ale jedynym pocieszeniem w tym brudnym akcie było dla mnie to, że Kazuma zawsze powtarzał mi, jak piękna i kochana byłam. 

Przy rodzicach również czułam się kochana, ale jak się okazało, szybko znaleźli sobie nową córeczkę. Cieszyłam się, że dziewczynka z domu dziecka znalazła dom, ale bolało mnie to, że mama i tata tak szybko pogodzili się z moją stratą. Nie szukali mnie. Nie walczyli o mnie. Oddali mnie w ręce Yakuzy, jakbym nic dla nich nie znaczyła.

The Devil's NotesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz