58

2K 73 16
                                    

Ebony

Hyun czesał moje włosy, podczas gdy Tien opierał się plecami o drzwi, blokując mi odejście z tego okrutnego miejsca. Jego twarz pokryta bliznami wykrzywiona była w uśmiechu. Co jakiś czas na niego zerkałam, lecz starałam się na niego nie patrzeć. 

- Wyglądasz pięknie, malutka. Tylko nie płacz. Zniszczysz sobie makijaż. 

Mój dawny przyjaciel Hyun zmienił się nie do poznania od czasu naszej rozmowy w salonie. Chłopak z zimnego stał się dla mnie ciepły i kochany. Dbał o mnie i czule dotykał mnie po policzku i ramieniu, jakby wiedział, jakie katusze przeżywałam. Chciał mi ulżyć w najgorszym dniu mojego życia. Pomógł mi się pomalować, choć nie miał w tym żadnego doświadczenia. Moja dłoń jednak drżała tak mocno, że nie byłam w stanie utrzymać pędzla. Koniec końców udało mi się zrobić całkiem ładny makijaż. 

Mimo, że nie chciałam tego ślubu, nie mogłam pozwolić sobie na to, żeby wyglądać niechlujnie. Suknia, którą kupił dla mnie Kazuma była zbyt piękna, abym była do niej niepomalowana i nieuczesana. Byłam pewna, że podczas ślubu nieraz rozpłaczę cię z bólu i poniżenia, lecz chciałam wyglądać godnie.

- Skończyłem, kochanie. Ubierzemy teraz bieliznę i suknię, co ty na to?

Skinęłam głową. Hyun odsunął dla mnie krzesło. Podał mi dłoń, abym wstała, po czym rozwiązał pasek szlafroka, który miałam na sobie. Chronił on moją nagość, jednak w chwili, w której Hyun go ze mnie zdjął, stanęłam przed mężczyznami naga i bezbronna.

- Pozwól mi pomóc, przyjacielu.

Spuściłam głowę, gdy zobaczyłam przed sobą nogi Tiena. Koreańczyk zbliżył się do mnie. Ukucnął przede mną, aby pomóc mi założyć koronkowe majteczki. Hyun gładził mnie z czułością po ramieniu, a ja czułam się jak dziwka. 

- Możesz przytrzymać się mojego ramienia, kotku. Nie chcesz chyba spaść i obić swojego seksownego tyłeczka, czyż nie?

Nie odpowiedziałam. Zacisnęłam zęby i ze strachem oparłam dłoń na ramieniu Tiena. Mężczyzna mruknął z zadowoleniem. Zanim założył mi majtki na pupę, pocałował mnie we wzgórek łonowy. Pisnęłam cicho.

- Nie rób tego. To kobieta Kazumy - warknął wrogo Hyun, a ja zadrżałam, słysząc jego pełen gniewu głos.

- Wyluzuj, stary. Gdybyś widział, jak wczoraj wpychałem jej do tyłka kutasa, zmieniłbyś zdanie. Kazuma nas lubi i cieszy się, gdy może podzielić się z nami swoim dobrem. Szkoda, że ty nie miałeś okazji zagościć w jednej z dziurek naszej dziewczynki...

- Proszę, nie róbcie mi tego. Nie chcę się rozpłakać w dniu ślubu. Jeszcze nie teraz.

Mój głos był przepełniony tak ogromnym cierpieniem, że ku mojemu zdziwieniu, obaj mężczyźni umilkli.

Tien założył mi stanik, po czym Hyun pomógł mi z suknią. Nie patrzyłam na swoje odbicie, dopóki mój kolega nie założył mi na głowy wianka z różowymi kwiatami. Dopiero wówczas, gdy obaj podprowadzili mnie przed lustro i stanęli za moimi plecami, odważyłam się na siebie spojrzeć. 

Miałam łzy w oczach, gdy na siebie spoglądałam. Czułam się piękna, ale w rzeczywistości byłam żałosna. Poddawałam się pragnieniom Kazumy, nie zważając na to, czego sama potrzebowałam. Robiłam to, co mi kazał, gdyż bałam się, że jeśli będę nieposłuszna, ten postanowi zabić Vlada.

To Vlad powinien tu ze mną być. Mój pan powinien trzymać mnie za rękę, uśmiechać się do mnie i całować mnie po całym ciele. To on powinien przede mną uklęknąć, aby wsunąć głowę pod tiul sukni i wylizać mi cipkę, zanim stalibyśmy się mężem i żoną.

The Devil's NotesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz