30

3.1K 101 4
                                    

Vlad

Obserwowałem przykutą do ławki Ebony i musiałem walczyć z kolejną erekcją. Nie mogłem od niej tylko brać. Musiałem również dać coś od siebie. Oczywiście, lubiłem orgazmy i często je sobie dawałem, ale o wiele lepszym doznaniem było oddanie się w ręce kobiety, która wiedziała, co robić. 

- Zacznę od packi - wyjaśniłem, biorąc do ręki czarną zabawkę erotyczną. Uderzyłem nią o swoją dłoń i usłyszałem plaśnięcie.

- Czy to będzie bolało, panie?

Zatrzymałem się w chwili, w której demonstracyjnie chciałem uderzyć Ebony w prawy pośladek. Widziałem, jak napięło się jej ciało. Dziewczyna może i mówiła, że się nie bała i mi ufała, ale jak każdy człowiek wiedziałem, że nie mogła mi ufać, skoro nie wiedziała, czego się po mnie spodziewać. Może i zabiłem dla niej kilku ludzi, ale wciąż nie wiedziała, kim tak właściwie był Vlad Perrington. 

- Ból jest nieodłączną częścią BDSM - wyjaśniłem, idąc drogą dookoła, aby jej nie przestraszyć. - Ból miesza się z przyjemnością i to jest najcudowniejsze połączenie. Czasami osoba uległa odpływa w subspace, czyli stan, w którym przyjemność jest tak silna, że człowiek na chwilę ucieka myślami gdzieś daleko. Chciałbym kiedyś doprowadzić cię do tego stanu, ale przed nami długa droga, niewolnico. Na początku nie będę uderzał mocno. Wcale nie trzeba uderzać mocno, aby człowiek się podniecił. Sama się o tym przekonasz. Jesteś gotowa?

Pokiwała powoli głową, biorąc głęboki oddech.

- Tak, panie. Oddaję się w twoje ręce. 

Zacząłem od pośladków. Packą uderzyłem po pięć razy w każdy półdupek. Ebony jęczała, ale nie z bólu, a przyjemności. W pozycji, w której ją skułem, z łatwością mogłem podziwiać jej cipkę. Nie trzeba było być geniuszem, aby zauważyć, że Ebony pragnęła dojść. Oprócz tego, że jej cipka aż lśniła wilgocią, to doskonale było czuć charakterystyczny zapach świadczący o tym, jak podniecona była dziewczyna. 

- Kurwa, jesteś taka mokra. Jak bardzo pragniesz mojego kutasa w sobie?

- Panie, ja...

Pisnęła, kiedy niespodziewanie uderzyłem ją packą w spód stopy. Po chwili jednak zaczęła się niekontrolowanie śmiać. Nie rozumiałem jej reakcji. Większość ludzi krzyczała, gdy bito im stopy, ale Ebony to rozśmieszało. Sam nie wytrzymałem i parsknąłem. 

- Dobry Boże, co się z tobą dzieje, niewolnico? Proponuję ci fiuta, a ty się śmiejesz?

- To łaskocze, panie! Proszę, dość! Zrobię wszystko, co zechcesz, ale skończ!

Podrażniłem się z nią jeszcze przez chwilę. Gdy skończyłem, Ebony odetchnęła z ulgą. Jej piersi były zmiażdżone pod nią, gdy tak spokojnie leżała na ławce. Chciałem więcej, ale musiałem mieć umiar. To była jej pierwsze sesja i nie chciałem jej wystraszyć. 

- Dobrze. Co w takim razie powiesz na ten uroczy korek analny? Myślisz, że dasz radę go w sobie zmieścić? 

Podszedłem do niej od przodu. Kucnąwszy, chwyciłem w dwa palce podbródek dziewczyny. Oczy miała zamglone, ale roześmiane. Była cholernie szczęśliwa.

Jeszcze nigdy nie byłem z kobietą, która zachowywałaby się w taki sposób. Wszystkie, z którymi spałem, były dziwkami w każdym tego słowa znaczeniu. Wsiadały na mojego fiuta jak chętne kowbojki i ujeżdżały go do utraty tchu. Ssały mnie swoimi dużymi ustami i patrzyły na mnie jak na Boga. Pragnęły mnie nie tylko dlatego, że byłem starszy i im imponowałem, ale również dlatego, że myślały, iż moje pieniądze zagwarantują im lepsze życie. 

The Devil's NotesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz