42

2.9K 99 9
                                    

Ebony 

Weszliśmy do ciemnego budynku, w którym jedynym źródłem światła były lampiony zamieszczone na bocznych ścianach długiego korytarza. Wewnątrz powitał nas elegancko ubrany mężczyzna. Podobnie jak Vlad, miał na sobie garnitur. Gdy nas zauważył, uśmiechnął się szeroko i podszedł bliżej, a ja zawiesiłam wzrok na kobiecie klęczącej u jego boku.

Patrzyłam na dziewczynę, która na oczach miała opaskę, więc nie mogła mnie zobaczyć. Blondynka w ustach miała knebel, a na jej sutkach zaciśnięte były zaciski, które łączył łańcuszek wiszący pomiędzy piersiami. 

Kobieta szła za swoim panem na czworakach. Na szyi miała grubą skórzaną obrożę i była zupełnie naga. W jej tyłku zobaczyłam korek analny z diamencikiem na czubku, który miał ładnie zdobić pośladki blondynki. 

- Vlad, nie spodziewałem się ciebie tu zobaczyć. Myślałem, że już dawno zginąłeś.

Przeniosłam wzrok na mężczyznę, który nas powitał. Był wysoki i dobrze zbudowany. Kiedy się na niego patrzyło, z łatwością czuło się bijącą od niego aurę dominacji. Byłam nim zafascynowana, ale również czułam do niego respekt. Mimo, że nie chciałam tak szybko się poddawać, to jednak uległość była tym, co płynęło w mojej krwi. Dlatego pochyliłam głowę, za co jednak szybko zostałam ukarana.

- Twój pan nie dał ci pozwolenia, abyś spuściła wzrok.

Obcy mężczyzna chwycił mnie za szczękę i nakierował moje spojrzenie na siebie. Zmrużyłam oczy i odetchnęłam ciężko, okropnie się bojąc. Nie powinnam czuć strachu, bo przecież mój pan był przy mnie i gotów był mnie ochronić, ale nie znałam świata BDSM od tej strony. Dlatego miałam prawo nie czuć się komfortowo, choć chyba właśnie o to chodziło. Komfort osoby uległej był w tym miejscu pojęciem względnym, o czym szybko się przekonałam. 

- Piękna. Wybrałeś sobie doskonałą uległą, Vlad. Jak masz na imię, złotko?

- Ebony - wyszeptałam, zamykając panicznie oczy, gdy mężczyzna wystawił język i przesunął nim po moim pokrytym łzami policzku. Myślałam, że Vlad to przerwie, ale on tylko gładził mnie uspokajająco po plecach, nie mając nic przeciwko temu, aby ten facet mnie lizał po twarzy.

- To Domenic - wyjaśnił Vlad, a mężczyzna odsunął się ode mnie i szarpnął za smycz swoją uległą. - Jest dominującym w tym klubie od dziesięciu lat. To mój dobry przyjaciel.

- Miło mi cię poznać, Ebony - rzekł Domenic, który miał wręcz idealnie imię do profesji, którą się zajmował. W skrócie brzmiało ono bowiem Dom, a Domenic był dominującym. - Vlad, czy chciałbyś skorzystać z jednego z pokoi? Masz zamiar zabawić się ze swoją uległą? 

- Tak właściwie, to chciałbym, abyś mi pomógł.

Spojrzałam z przerażeniem na Vlada. On jednak zdawał się nie zwracać na mnie uwagi. Patrzył na swojego kolegę, jego uległej nie zaszczycając nawet spojrzeniem. Miałam wrażenie, jakby kobiety w tym miejscu nic nie znaczyły. Rozumiałam, że taka była idea tego klubu, ale chyba nie potrafiłam pogodzić się z oddaniem pełni kontroli nad sobą mężczyźnie.

- Ebony otrzymała dzisiaj informację, po której poczuła się bezwartościowa - kontynuował mój pan, na co ja spuściłam wzrok i pozwalałam łzom płynąć. Poczułam wstyd, gdy mówił o moich zdrowotnych problemach człowiekowi, którego widziałam po raz pierwszy w życiu. - Powiedziała kilka słów za dużo, obniżając swoją wartość. Obaj wiemy, że uległa powinna wiedzieć, jak dużo znaczy dla swojego pana, także chciałbym z twoją pomocą dać jej karę. 

- Vlad...

- Nie - warknął mój przystojny kochanek, chwytając mnie za szyję. Nie podduszał mnie, ale pokazywał mi wyraźnie, kto miał tutaj władzę. - Tutaj nazywasz mnie swoim panem, władcą albo królem. Oczekuję, że z takim samym szacunkiem będziesz zwracać się do Domenica. Wiesz, niewolnico, że to, co ci robię, jest częścią szkolenia ciebie na doskonałą uległą. Zdaję sobie sprawę, że jest to dla ciebie trudne, ale gdyby zabawa była łatwa, nie byłoby w tym frajdy. Dlatego od teraz zachowujesz się jak na przykładną uległą przystało. Zwracasz się do mnie z szacunkiem. Możesz w każdej chwili użyć swojego hasła bezpieczeństwa, choć mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby.

The Devil's NotesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz