39

2.6K 96 5
                                    

Ebony

Położyłam Vlada do łóżka. Zasnął w mgnieniu oka. Majaczył coś przez sen, ale były to niezrozumiałe dla mnie słowa. Mężczyzna przewrócił się na bok, zwracając się twarzą w moją stronę. Przez sen wyciągnął rękę w moim kierunku i szukał mnie po omacku. Podałam mu swoją dłoń i uśmiechnęłam się, gdy na jego twarzy nagle zapanował spokój.

- Mój Vlad - wyszeptałam, obejmując wolną dłonią jego policzek.

Wtuliłam się w mojego pana i uśmiechnąwszy się, złożyłam pocałunek na jego policzku. Zamknęłam oczy i zasnęłam, choć nie byłam pewna, jak przeżyję jutrzejszy dzień.

Nazajutrz obudziłam się w pustym łóżku. Momentalnie poderwałam się w górę i rozejrzałam się po sypialni, do której wpadało światło słoneczne. Wstałam z łóżka i podeszłam do okna, ale nikogo nie zobaczyłam w ogrodzie. W domu było cicho, więc spanikowana poszłam do łazienki.

- Witaj, kochanie. Nie sądziłem, że będziesz chciała popatrzeć, jak sikam, ale każdy ma swoje zboczenia.

Spiekłam raka, gdy zobaczyłam, jak Vlad stoi przy sedesie i robi siku. Odwróciłam się tyłem do niego i mimo, że moje policzki pokryły się czerwienią, to odetchnęłam z ulgą, że go znalazłam.

- Nie przywitasz się ze mną, perełko? Stęskniłem się za tobą. Nie było mnie w łóżku tylko przez kilka minut, ale zdążyłem się za tobą stęsknić.

Vlad po umyciu rąk stanął za moimi plecami i pocałował mnie w policzek od tyłu. Dłonie położył na moich ramionach. Poczułam w dole pleców jego penisa, który powolutku twardniał. Westchnęłam cicho i odchyliłam głowę na ramię tego pięknego mężczyzny. Uśmiechnęłam się sama do siebie, czując podekscytowanie rosnące w moim ciele.

- Chciałam się z tobą przywitać, ale raczej nie mam fetyszu sików.

Mój pan zaśmiał się dźwięcznie, na co nie pozostałam cicho.

Perrington podszedł do mnie od przodu. Spojrzałam na jego sylwetkę, chłonąc wzrokiem jego mięśnie i tatuaże. Vlad wyglądał jak żywe dzieło sztuki. Na jego widok nogi miękły mi w kolanach. Gdyby mnie nie podtrzymywał, runęłabym na podłogę, ale to chyba nie byłoby takie złe. Mogłam czcić tego greckiego boga całymi dniami. Marzyłam o całowaniu jego stóp i ssaniu jego penisa. Miałam w nosie, czy ktoś patrzący na nas z boku miałby się ze mnie śmiać. Kochałam uczucie, które towarzyszyło mi, gdy Vlad był obok mnie. Nie zamieniłabym tego na nic innego.

- Uklęknij dla mnie, niewolnico.

Vlad zdawał się czytać w moich myślach. Nie minęła chwila, a padłam kolanami na puchaty dywanik znajdujący się u jego stóp.

Mężczyzna chwycił w dłoń swojego penisa. Przełknęłam ślinę, wpatrując się w niego jak zaczarowana. Zakochiwałam się we Vladzie z każdą kolejną sekundą. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę mogła poczuć coś tak silnego do drugiego człowieka.

Moja "miłość" do Kazumy była spaczona. Starałam się go kochać, aby w jakiś sposób zaakceptować sytuację, w której się znalazłam. Próbowałam mu ulegać i starać się czerpać z życia tak, jak umiałam, ale nie zawsze było to możliwe.

- Powitaj mnie godnie, królowo.

- Uważasz mnie za swoją królową, panie?

Vlad objął dłonią mój kark. Pochyliwszy się, musnął ustami moje czoło. Przeszedł mnie dreszcz.

- Jesteś moją pieprzoną królową i nic tego nie zmieni. Jesteś również moją niewolnicą, a niebawem formalnie staniesz się moją uległą. Twoje życie jest moje, a moje życie jest twoje.

The Devil's NotesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz