Edgar
Fakt, że byłem skołowany, było niedopowiedzeniem roku.
Miałem wrażenie, że Ember celowo wybrała na dzisiejszą sesję praktykę forced bi. Nie sądziłem, że kiedykolwiek do tego dojdzie, ale nie było to nic, na co nie mógłbym się zgodzić. Po wczorajszej nocy z Masterem Rose'm trochę się odblokowałem. Przeczuwałem jednak, że to była kara mojej pani dla mnie. Ember mogła się zarzekać, że nie miała mi za złe tego, iż bez jej wiedzy poddałem się innemu dominującemu, ale skoro zdecydowała się na forced bi, musiała poczuć się czymś zainspirowana. Tym "czymś" była najwyraźniej moja dzika fantazja z Rose'm.
Czekałem na Ember w zniecierpliwieniu. Przeczuwałem, że jako uległego, z którym miałem odbyć praktykę forced bi, wybierze Dashiella. Czułem od niego takie emocje, które mogłyby zrobić z niego doskonały materiał na mojego kochanka podczas tej zabawy.
Trzymając ręce za plecami, spojrzałem na swoją bieliznę. Nigdy nie nosiłem nic kobiecego. Czułem się niepewnie. Koronka była seksowna, ale na ślicznej kobiecie, a nie na mężczyźnie, któremu kutas nawet nie mieścił się w stringach. Rozumiałem, że taki strój miał wprowadzić mnie w klimat forced bi, ale i tak czułem się nieswojo.
Kiedy usłyszałem, że drzwi pokoju się otwierają, serce podeszło mi do gardła. Myślałem, że oczy wyjdą mi z orbit, gdy zobaczyłem faceta, z którym miałem odbyć praktykę.
Moja piękna pani Ember trzymała na smyczy mężczyznę, który mógłby być w wieku Mastera Rose'a. Bydlak był cholernie seksowny. Podobnie jak ja, miał na sobie koronkową bieliznę, z tym jednak, że on nosił kolor różowy, a ja czarny. Mimo wszystko, róż nie odbierał mu męskości. Ten człowiek wyglądał tak, jakby mógłby zatłuc mnie pejczem. Poddałbym mu się, gdyby tylko pstryknął na mnie palcami.
Gdy Ember stanęła w miejscu, jej niewolnik również się zatrzymał. Taki dojrzały facet klęczący u stóp mojej pani wyglądał dziwnie, ale to było właśnie piękno świata BDSM. Tutaj każdy mógł być uległym albo dominującym. Śliczna dziewczyna, która mogła sprawiać wrażenie uległej, w czterech ścianach potrafiła przemienić się w brutalną i nieugiętą dominę. Natomiast potężny mężczyzna, który wyglądał na rasowego pana, mógł przywdziać koronkową bieliznę, aby zamienić się w gotowego na wykonanie każdego rozkazu niewolnika.
- Przywitaj się z moim uległym, Asher.
Mężczyzna zbliżył się do mnie na czworakach. Kiedy był bliżej, mogłem z łatwością przyjrzeć się jego seksownej twarzy. Facet wyglądał jak pieprzony Adonis. Czułem, że przy nim zmienię się w niemyślącego uległego będącego w stanie zrobić wszystko, aby osiągnąć orgazm.
- Witaj, skarbie.
Kiedy usłyszałem jego głos i niespodziewanie poczułem jego usta na swoich wargach, oniemiałem.
- Ja...
- Edgar! Przywitaj się tak, jak należy!
Kiedy Ember mnie zbeształa, wziąłem głęboki oddech.
- Miło mi cię poznać, Asher. Jestem Edgar. Wybacz, ale się stresuję.
- Ja też - odrzekł, wzruszając ramionami. Wciąż przede mną klęczał, więc czułem się trochę dziwnie. - To mój pierwszy raz z mężczyzną. Mam trzydzieści dziewięć lat w razie, gdybyś się zastanawiał.
Cholera. Daddy niemal jak Master Rose.
- Pani? Od czego możemy zacząć?
Ember uśmiechnęła się dumnie, krzyżując ręce na piersi. Jej sutki stały, a ja miałem ochotę wziąć je w usta i ssać do utraty tchu. Postanowiłem jednak ją zadowolić i poddać się temu, co dla mnie przygotowała. Przez cały czas uzmysławiałem sobie, że Ember nie robiła nic, aby mnie upokorzyć. Chciała, abym się rozwinął i rozkwitł. Gdybyśmy ciągle tkwili w miejscu, nie próbując nowych praktyk, nie miałoby to większego sensu. Pokonywanie barier było trudne i człowiek wielokrotnie miał ochotę się poddać, lecz nic nie równało się uczuciu, gdy przekroczyłeś swoją granicę i czułeś się z siebie cholernie dumny.
CZYTASZ
Edgar
ActionEdgar, podopieczny Vlada Perringtona, od lat szuka miłości swojego życia. Pragnie oddać się pod panowanie kobiety. Silne pragnienie, które nie jest zaspokojone, utrudnia mu życie. Ember, amerykanka porwana przez bezwzględnego chińskiego władcę, ma n...