Kolejnego dnia chłopaki od samego rana bawi się swoimi broniami żywiołów, ja jeszcze trochę odpoczywałam. Moje zasłabnięcie było spowodowane nagłym ubytkiem dużej mocy i przywróceniem jeszcze większej. Obserwowałam doktora Jullen'a jak naprawia sokoła Zane'a.
- Każdy trybik i każde zębatka jest bardzo ważna - zaczął mężczyzna - Jeśli jeden element nie działa - sokół usiadł naprawiony, uśmiechnęłam się - Albo nie pasuje cały mechanizm zawiedzie. Nie krępuj się maleńki, czas na próbny lot - dodał, a sokół poleciał.
- Z wam jest teraz tak samo - zaczął sensei podchodząc do mnie - Każdy z was ma bardzo ważne zadanie, stanowicie niezbędne elementy potężnej maszyny bojowej - dodał.
- Jeśli jest tak jak mówisz to co będzie jeżeli ja sobie nie poradzę? - zapytałam - A jeśli jestem wadliwym trybem, jeśli... nie dam rady pokonać ojca? - zapytałam smutna.
- A co jeśli nie ma czasu na wątpliwości? - zapytał Wu - Ostateczna bitwa zbliża się coraz szybciej, a kiedy już nadejdzie poznasz odpowiedź na twoje pytania, czy będziesz chciała czy nie - dodał.
- Rozumiem, że nie chcesz walczyć ze swoim ojcem, ale nie ma innego wyboru - powiedziała Nya podchodząc do mnie.
- Czy jesteś tego pewna? - zapytała Missako podchodząc do nas ze zwojem - Też byłam tego samego zdania jednak znalazłam to - dodała podnosząc zwój.
- Chcesz nam powiedzieć, że Flora nie musi walczyć? - zapytał Cole podchodząc do nas z pozostałymi - Wspaniała wiadomość - dodał.
- Zwoje mówią nam, że jeśli hełm ciemności zostanie przekazany pierwotnemu władcy niebiański zegar zacznie odliczać minuty do uruchomienia nie opisanie potężnej broni - zaczęła mama - To pierwszy znak, że rozpoczęła się wielka bitwa między dobrem a złem - dopowiedziała.
- Wiemy coś więcej o tej potężnej broni? - zapytał Kai.
- Ja nie łapię jak zwoje mogą coś mówić - powiedział Jay.
- Kontynuuj Missako, nie przejmuj się tymi dwoma - zaczął Cole wskazując na Kai'a i Jay'a - Jak powstrzymać ostateczną bitwę? - zapytał.
- Zwoje nie mówią nic o tym co by się stało gdyby hełm ciemności wrócił na swoje miejsce - powiedziała mama.
- Interesujące - zaczął sensei - Zabrano hełm i zegar ruszył, odłóżmy go to się zatrzyma - dodał.
- A ostateczna bitwa nigdy się nie zacznie - dodałam.
- Zwoje...coś powiedziały? Wytłumaczy mi to ktoś? - zapytał Jay.
- Pomysł jest świetny i wiemy, że mamy nowe moce, ale oczekujesz, że wyminiemy całą armię kamiennych wojowników i zwiniemy Garmadonowi hełm? - zapytał mistrza ognia.
- Mój brat ma rację - zaczęła Nya - Są dobrzy, ale nie aż tak dobrzy - dodała.
- Wiem o tym i dlatego sama chcę się tym zająć - zaczęła kobieta - Będę potrzebowała trochę wsparcia - dodała i odeszła z chłopakami na bok, ruszyłam do nich.
- Przepraszam cię Floro - powiedział sensei łapiąc mnie - Ta misja nie jest dla ciebie - dodał.
- Ale jestem pełna energii, mogę pomóc - odpowiedziałam.
- Ty i twój ojciec nie możecie jeszcze stanąć twarzą w twarz - odparł Wu - Bo przecież chcemy zapobiec ostatecznej bitwie, nie chcemy jej przyśpieszać - dopowiedział.
- Tak sensei - odpowiedziałam smutnym głosem. Ninja wraz z Nyą i moją mamą wyruszyli do twierdzy Garmadona. Po chwili zostaliśmy poinformowali, że ninja zdobyli hełm i są w tarapatach ponieważ robot Garmadona ich goni. Szybko ruszyłam do nich i zobaczyłam pojazd ninja trzymany w garści robota, którym sterował mój ojciec.
![](https://img.wattpad.com/cover/318502327-288-k541870.jpg)
CZYTASZ
Czas Pokaże/ Ninjago
ActionMoje życie zmieniło się diametralnie odkąd dowiedziałam się, że to ja muszę pokonać Lorda Garmadona, czyli mojego ojca, aby zapanował wreszcie spokój. Cześć, nazywam się Flora Garmadona a oto moja historia...