67. Jak zbudować smoka

29 0 0
                                    

Wróciliśmy do naszej siedziby gdzie wszyscy w świetnym nastroju usiedliśmy do stołu.

- Za Ruch Oporu, niech się nigdy nie podda - powiedział Karlof podnosząc do góry kubek z herbatą.

- Ruch Oporu się nie poddaje! - odpowiedzieliśmy wszyscy.

- Kurczę, ale to musiały być emocje - zaczął Dareth rozdając na ciastka - Szkoda, że mnie.. - nie dokończył. 

- Było wspaniale, chyba nie mogło wyjść lepiej - powiedziała Nya spoglądając na mnie.

- Całe miasto usłyszało naszą odezwę - dodała Skaylar.

- Brawa dla wszystkich - powiedział Pay Men.

- Podziękujmy Florze - zaczęła Skaylar, a wszyscy spojrzeli na mnie z uśmiechami - Za jej wsparcie i przywództwo, jak widać nadzieja jest nie do przecenienia - dodała.

- Moja córeczka - powiedziała duma mama uśmiechając się do mnie.

- To dopiero początek, wielkie dzięki za wasze moce i pomoc - zaczęłam - Dość gadania, trzeba działać: będziemy walczyć, ale nie oszukujmy się: potrzebna nam armia. Macie kontakt z mistrzynią kryształu? - zapytałam. 

- Z tego co wiem teraz jest... no, nie możemy na nią liczyć - odpowiedział Karlof.

- A co z Bolobo? - zapytała Nya.

- UltraViolet wzięła go na cel i złapali go - odpowiedziała Skaylar, czyli też odpada. 

- A co z wężonami? - zapytałam. 

- Mówią, że węże już dość wycierpiały - odparł Griffin - Tym razem wolą się nie mieszać - dodał.

- Dobra, zrobimy listę kandydatów na pomocników - powiedziałam.

- Ja pomogę! - krzyknął Dareth.

- Świetnie, dzięki - odparłam - Zorganizuj tablicę i imbryk, to chwilę potrwa - dopowiedziałam spoglądając na chłopaka. 

- Jasne, spoko, zaraz się tym zajmę - odparł i poszedł, a my zaczęliśmy zbierać armię. Lordzie Garmadonie szykuj się, nadchodzimy...

Czas Pokaże/ NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz