9. Droga milczącej pięści

66 1 0
                                    

Parę godzin później znajdowaliśmy się już nie daleko akademii mojego taty, nikt nie wiedział o nas, nawet on. Chłopaki drzewami zaczęli zasłaniać swoje maszyny.

- Idealne miejsce aby się ukryć - zaczęłam - Żadnych maszyn ani kamer, ani problemów - dodałam. 

- Tak, ale jeśli pojawią się roboty wroga lepiej noś nowy strój - zaczęła Nya i rzuciła do mnie zielonym strojem ninja - Zakłóca wszystkie sygnały więc cię nie namierzą - dodała, przebrałam się w nowy strój. Maska zasłaniała już tylko usta i nos, całkiem całkiem był ten nowy strój. 

- No, niezłe wdzianko - powiedziałam przypatrując się mu. 

- Flora - usłyszałam znajomy głos. 

- Mamo - powiedziałam i odwróciłam się. Mama podbiegła do mnie i przytuliła mnie, była zdziwiona naszym widokiem. 

- Dlaczego wszyscy tu jesteście? - zapytała. 

- Mroczny Władca powrócił, a nowe Ninjago City znalazło się po jego kontrolą - zaczęłam - Schwytał też senseia Wu - dodałam smutniejszym głosem. 

- Wu jest silny - odparła Missako - Gdyby było inaczej nie przeżyłby tak długo - dopowiedziała. 

- A gdzie tata? - zapytałam. 

- Właśnie - odparł Kai - Gdzie jest Lord Garmadon? - zapytał. 

- Nie używa już tytułu Lord, tutaj nazywa się sensei Garmadon - odparła mama - I przyjdzie dopiero na swą wieczorną lekcję - dodała. 

- Czy ty go nazwałaś "sensei Garmadonem"? - zapytał mistrz piorunów. 

- Dobrze, że jest już po naszej stronie - odparł Zane - Potrzebujemy pomocy bardziej niż zwykle - dodał. 

- Zapraszam, nie możecie jednak wnieść broni - zaczęła mama, ruszyliśmy w kierunku klasztoru mojego ojca - Kiedy Flora uratowała swojego ojca, Garmadon poprzysiągł, że nie będzie walczyć by odpokutować za swą przeszłość. Taką przysięgę traktuje bardzo poważnie - dodała, chłopaki wyciągnęli swoje techno-ostrza.

- Mieliśmy bronić ostrzy za wszelką cenę - powiedział Kai. 

- I na chwilę nie spuszczać ich z oka - dodał Jay. 

- Możecie iść do środka - zaczął Zane - Ja tu zostanę by ich przypilnować - dodał, ninja oddali mu broń i nasza ekipa weszła na plac przed akademią, gdzie akurat dzieciaki grały w piłkę. Po zobaczeniu nas ruszyły szybko, szczęśliwe w naszym kierunku.

- Dobrze, że są na świecie jeszcze miejsca gdzie nadal jesteśmy fajni - powiedział Cole, dzieciaki ominęły chłopaków i podbiegły do mnie ustawiając się wokół mnie, były szczęśliwe widzą mnie. 

- Nie, nadal nikt cię nie lubi - odpowiedział Jay. Pograliśmy z dzieciakami w piłkę nożną, a oprócz tego porozdawałam autografy i porozmawiałam z uczniami mojego ojca. Gdy zapadł wieczór weszliśmy do akademii i zajęliśmy miejsca wraz z uczniami, po chwili do sali wszedł mój ojciec trzymając w ręce bambusową laskę tak jak robił to sensei Wu. 

- Ooo moja córko - zaczął mężczyzna spoglądając na mnie - Cieszę się, że z nami jesteś - dopowiedział. 

- Miło cię widzieć ojcze - odpowiedziałam z uśmiechem. 

- Nowy sensei robi wrażenie, prawdziwa klasa... - zaczął Jay szepcząc do mistrza ziemi. 

- Cisza! - powiedział mój ojciec i uderzył niebieskiego ninja laską w głowę.

- Ała! - krzyknął Jay, a my zaśmialiśmy się. 

- Zamknijcie usta i otwórzcie uszy - zaczął Garmadon - Dzisiaj pokażę wam jak iść drogą milczącej pięści i jak walczyć zupełnie przy tym nie walcząc - odwrócił się w naszym kierunku - Ktoś zgłosi się na ochotnika? - zapytał, zapanowała cisza. 

Czas Pokaże/ NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz