Parę godzin później znajdowaliśmy się już nie daleko akademii mojego taty, nikt nie wiedział o nas, nawet on. Chłopaki drzewami zaczęli zasłaniać swoje maszyny.
- Idealne miejsce aby się ukryć - zaczęłam - Żadnych maszyn ani kamer, ani problemów - dodałam.
- Tak, ale jeśli pojawią się roboty wroga lepiej noś nowy strój - zaczęła Nya i rzuciła do mnie zielonym strojem ninja - Zakłóca wszystkie sygnały więc cię nie namierzą - dodała, przebrałam się w nowy strój. Maska zasłaniała już tylko usta i nos, całkiem całkiem był ten nowy strój.
- No, niezłe wdzianko - powiedziałam przypatrując się mu.
- Flora - usłyszałam znajomy głos.
- Mamo - powiedziałam i odwróciłam się. Mama podbiegła do mnie i przytuliła mnie, była zdziwiona naszym widokiem.
- Dlaczego wszyscy tu jesteście? - zapytała.
- Mroczny Władca powrócił, a nowe Ninjago City znalazło się po jego kontrolą - zaczęłam - Schwytał też senseia Wu - dodałam smutniejszym głosem.
- Wu jest silny - odparła Missako - Gdyby było inaczej nie przeżyłby tak długo - dopowiedziała.
- A gdzie tata? - zapytałam.
- Właśnie - odparł Kai - Gdzie jest Lord Garmadon? - zapytał.
- Nie używa już tytułu Lord, tutaj nazywa się sensei Garmadon - odparła mama - I przyjdzie dopiero na swą wieczorną lekcję - dodała.
- Czy ty go nazwałaś "sensei Garmadonem"? - zapytał mistrz piorunów.
- Dobrze, że jest już po naszej stronie - odparł Zane - Potrzebujemy pomocy bardziej niż zwykle - dodał.
- Zapraszam, nie możecie jednak wnieść broni - zaczęła mama, ruszyliśmy w kierunku klasztoru mojego ojca - Kiedy Flora uratowała swojego ojca, Garmadon poprzysiągł, że nie będzie walczyć by odpokutować za swą przeszłość. Taką przysięgę traktuje bardzo poważnie - dodała, chłopaki wyciągnęli swoje techno-ostrza.
- Mieliśmy bronić ostrzy za wszelką cenę - powiedział Kai.
- I na chwilę nie spuszczać ich z oka - dodał Jay.
- Możecie iść do środka - zaczął Zane - Ja tu zostanę by ich przypilnować - dodał, ninja oddali mu broń i nasza ekipa weszła na plac przed akademią, gdzie akurat dzieciaki grały w piłkę. Po zobaczeniu nas ruszyły szybko, szczęśliwe w naszym kierunku.
- Dobrze, że są na świecie jeszcze miejsca gdzie nadal jesteśmy fajni - powiedział Cole, dzieciaki ominęły chłopaków i podbiegły do mnie ustawiając się wokół mnie, były szczęśliwe widzą mnie.
- Nie, nadal nikt cię nie lubi - odpowiedział Jay. Pograliśmy z dzieciakami w piłkę nożną, a oprócz tego porozdawałam autografy i porozmawiałam z uczniami mojego ojca. Gdy zapadł wieczór weszliśmy do akademii i zajęliśmy miejsca wraz z uczniami, po chwili do sali wszedł mój ojciec trzymając w ręce bambusową laskę tak jak robił to sensei Wu.
- Ooo moja córko - zaczął mężczyzna spoglądając na mnie - Cieszę się, że z nami jesteś - dopowiedział.
- Miło cię widzieć ojcze - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Nowy sensei robi wrażenie, prawdziwa klasa... - zaczął Jay szepcząc do mistrza ziemi.
- Cisza! - powiedział mój ojciec i uderzył niebieskiego ninja laską w głowę.
- Ała! - krzyknął Jay, a my zaśmialiśmy się.
- Zamknijcie usta i otwórzcie uszy - zaczął Garmadon - Dzisiaj pokażę wam jak iść drogą milczącej pięści i jak walczyć zupełnie przy tym nie walcząc - odwrócił się w naszym kierunku - Ktoś zgłosi się na ochotnika? - zapytał, zapanowała cisza.
CZYTASZ
Czas Pokaże/ Ninjago
ActionMoje życie zmieniło się diametralnie odkąd dowiedziałam się, że to ja muszę pokonać Lorda Garmadona, czyli mojego ojca, aby zapanował wreszcie spokój. Cześć, nazywam się Flora Garmadona a oto moja historia...