Kolejnego dnia rano Morro ponownie mnie opętał i udaliśmy się do grobowca Pierwszego Mistrza Spinjitzu, który znajdował się na dnie oceanu. Po pokonaniu trzech pułapek z mieczem świątyni znajdowałam się w lodowym pomieszczeniu, gdzie można było zobaczyć swoje odbicie w przyszłości. Widziałam siebie jako staruszkę, a koło mnie znajdował się Kai? Chłopak objął mnie i pocałował, chyba moja przyszłość jest z mistrzem ognia. Po chwili z drugiej strony zauważyłam ninjasów, znaleźli odpowiedni grobowiec, duchy nie spisały się.
- To Morro, Morro w labiryncie - powiedział mistrz ziemi, mieczem świątyni rozwaliłam ścianę i znalazłam się na przeciwko ninja.
- Bez przerwy tylko gadacie: bla bla bla - zaczęłam i wymierzyłam mieczem w Jay'a, który upadł na podłogę - Dość mam tego waszego gadania - dodałam i zamachnęłam się, niebieski ninja uniknął ataku, zaczęłam go gonić.
- Ratujcie! - krzyczał mistrz piorunów - Atakuje bezbronnego - dodał.
-Trzymaj się, lecimy - usłyszałam krzyk mistrza ognia. Znaleźliśmy się w kozim rogu, gdy miałam zakończyć żywot Jay'a, znikąd pojawił się Zane który wskoczył na mnie, a Jay w międzyczasie zabrał sopla lodu, zaczęliśmy walczyć.
- Dzięki Zane, ej Cole chodź pomóc - powiedział Ja, po chwili mistrz ziemi wpadł pod moje nogi, a ja upadłam.
- Nie mogłem wcześniej na to wpaść - powiedział czarny ninja do siebie, wstałam wściekła i zaczęłam walczyć z trójką ninja, po chwili powaliłam ich mocą wiatru, Kai ruszył do ataku.
- No dawaj, złap mnie jeśli potrafisz - powiedział czerwony ninja, ruszyłam do ataku lecz nagle sople uwięziły mnie, zaczęłam je odcinać lecz wyrastały na nowo, czerwony ninja mnie uwięził.
- Nie, nie! - krzyczałam wściekła - Nie powstrzymacie mnie i tak was znajdę, znajdę was zobaczycie! - krzyknęłam, ninja poszli dalej. Po chwili udało mi się wydostać i Morro wyszedł ze mnie, ruszyłam do ataku lecz byłam za słaba, Morro szybko mnie powalił, a następnie złapał za szyję i podniósł, nie miałam siły się wyrwać.
- Oj kochaniutka, jesteś słabiutka, nie nadajesz się na wojownika - powiedział Morro, a następnie ruszył ze mną po śladach ninja. Weszliśmy do grobowca, Cole trzymał w ręce kryształ, Morro nadal mnie trzymał.
- Co teraz? - zapytał Kai.
- A to, że albo oddacie kryształ - zaczął Morro, chłopaki spojrzeli na nas, byli zaskoczeni moim wyglądem - Albo możecie pożegnać się z przyjaciółką - dodał trzymając ostrze miecza na mojej szyi, jeden niewłaściwy ruch i jest po mnie.
- Nie dałam rady, nie mogłam go powstrzymać - powiedziałam słabym głosem.
- To jak będzie panowanie? - zapytał duch, chłopaki zaczęli rozmawiać.
- Kai co myślisz? Co mamy robić? - zapytał Jay, Kai wziął do ręki kryształ.
- No proszę - zaczął Morro - Rozumiem, że decyzję podejmuje Kai, wybieraj - chłopaki ponownie zaczęli rozmawiać - Czas minął albo oddacie kryształ albo - mocniej przycisnął ostrze do mojej szyi.
- Sam zdecyduje kiedy minie czas - odpowiedział Kai i ponownie zaczął obmyślać plan z chłopakami.
- Czas minął, nie pozostawiacie mi wyboru - powiedział Morro.
- Stój! - krzyknął Kai - Zgoda oddamy kryształ - dodał i rzucił kryształ, Morro puścił mnie przez co upadłam, nagrzany kryształ po chwili wpadł do wody.
- Kryształ! Coś ty narobił?! - krzyknął wściekły Morro, kopnęłam Morro, a ten nie będąc dłużny zdmuchnął mnie przez co wpadłam do wody.
- Flora! - krzyknęły chłopaki, nie miała siły wyjść z wody, Kai i Cole ruszyli mi na pomoc po brzegu, natomiast Jay i Zane walczyli z Morro.
- Nie uratuje jej, nie umiem pływać - powiedział Kai.
- Nie umiesz pływać? Jak ja dotknę wody to zginę bo jestem duchem - odpowiedział Cole.
- Pomóżcie - powiedziałam do chłopaków słabym głosem, zaczęłam się topić. Po chwili Kai złapał mnie, a Cole wyciągnął nas na brzeg. Niestety Morro zdobył kryształ, Kai trzymał mnie na swoich kolanach.
- Wszyscy za nim, pędem! - krzyknął Cole.
- Nie! - odpowiedziała reszta.
- Wybaczcie - powiedziałam słabym głosem. Po chwili mniej więcej doszłam do siebie i z pomocą Kai'a wyszliśmy z grobowca, niedaleko znajdowała się Perła Przeznaczenia, usiadłam z mistrzem ognia na ziemi, a reszta machała do Nyi, Senseia Wu i mojej mamy, tęskniłam za nimi strasznie - Nie wiem czy zdołam wam się kiedykolwiek odwdzięczyć - powiedziałam spoglądając na chłopaków.
- Chyba obiecałem, że się tobą zajmę - odpowiedział Kai z uśmiechem.
- Ale Ninjago zostanie przeklęte - odpowiedziałam smutnym głosem, to moja wina.
- Najważniejsze, że jesteś z nami - odpowiedział Zane.
- I patrzcie odzyskaliśmy moce - dodał Jay pokazując pioruny na swojej ręce.
- Wszyscy zasłużyliśmy na chwilę odpoczynku, a jak już odpoczniemy to się dopiero zdziwią - powiedział Cole i wraz z chłopakami strzelił swoją mocą w niebo. Ruszyliśmy w kierunku naszego statku, nagle zakręciło mi sie w głowie, Kai i Jay szybko mnie złapali.
- Flo wszystko okej? - zapytał mistrz piorunów.
- Tak - odpowiedziałam i ruszyłam dalej - Albo nie - dodałam i upadłam na ziemię.
- Flora! - krzyknął Kai łapiąc mnie. Ostatnie co widziałam to podbiegających chłopaków oraz moją mamę, dalej zapanowała ciemność...
CZYTASZ
Czas Pokaże/ Ninjago
ActionMoje życie zmieniło się diametralnie odkąd dowiedziałam się, że to ja muszę pokonać Lorda Garmadona, czyli mojego ojca, aby zapanował wreszcie spokój. Cześć, nazywam się Flora Garmadona a oto moja historia...