50. Sekrety wychodzą na jaw

41 0 1
                                    

Zebraliśmy się wszyscy w salonie w świątyni, wszyscy byli smutni z powodu naszej przegranej i z powodu tego, że Władcy Czasu porwali naszego schorowanego mistrza. 

- Hej, wojna się jeszcze nie skończyła - powiedziałam spoglądając na resztę - Wiem, że trochę nam nie poszło, ale.. - nie dane było mi dokończyć ponieważ przerwał mi mistrz ognia.

- Damy radę, nadzieja umiera ostatnia bla bla bla - odparł trzymając hełm w ręce, a jego co znowu ugryzło? - Dobra, proszę, możemy stąd ruszać?  - zapytał. 

- Kai, ale.. - odparła Nya lecz brat jej przerwał.

- Mam dość gadania, zacznijmy w końcu działać! - odpowiedział Kai. 

- Bardzo chętnie  - odparłam - Zabrali ostrza czasu więc mamy teraz chwilę spokoju - dodałam.

- W jakim sensie "spokoju'? - zapytał Cole. 

- Wyobraźcie sobie - zaczęłam - Zdobywacie coś super cennego, co robicie? - zapytałam.

- Ja bym popędził do domu żeby wam się zaraz pochwalić - odpowiedział mistrz piorunów. 

- Właśnie i coś mi się wydaje, że nasi panowie bliźniacy tam się właśnie udali, do domu - odparłam.

- Jeśli zlokalizujemy ostrza... - zaczął Cole.

- Zlokalizujemy bazę Akronixa i Kruxa - dodał Zane, dokładnie o to mi chodziło. 

- Zane, myślisz, że twój skaner jest w stanie cokolwiek zadziałać? - zapytałam. 

- Uruchamiam skanowanie - zaczął Zane i przystąpił do działania - Niestety uległ zniszczeniu w starciu z obślizgłą armią - Jay zaczął się śmiać - Nie widzę w tym nic śmiesznego - dodał. 

- Śmieszy mnie obślizgła armia, jak można się tak nazywać - odpowiedział mistrz piorunów. 

- Zawsze zostaje nam skaner na Perle Przeznaczenia - odpowiedziała Nya.

- Tak jest, miejmy nadzieję, że działa - odpowiedziałam. 

- A wy idźcie lepiej do muzeum - odparła Nya spoglądając na nas - Krux siedział tam 40 lat podszywając się pod Sandersa. Musiał zostawić jakieś ślady, wskazówki czy coś - dodał.

- W porządku, rozdzielamy się - odpowiedziałam. 

- Zostanę z siostrą - powiedział Kai. 

- Jedno pytanko: jak chcemy się dostać do muzeum? - zapytał Cole - Straciliśmy wszystkie środki transportu - dopowiedział.

- A co z moim ultradźwiękowym odrzutowcem? - zapytałam.

- Bo tak się składa, że nadal jest u taty w warsztacie, a pustynna błyskawica? - zapytał Jay i w ten sposób Jay i Cole już mieli jak się dostać do muzeum. 

- My z Kai'em mamy czym jechać - odpowiedziała Nya. 

- No dobra, a ja i Zane? - zapytałam. 

- Wiesz, to miał być prezent na urodziny - zaczęła mama wyciągając jakieś kluczyki - Ale.. - kliknęła przycisk, a podłoga się otworzyła, a z jej wnętrza wydostał się skuter w wersji małej Perły Przeznaczenia, ale numer - Cień przeznaczenia - dodała i podała mi kluczyki.

- No błagam - zaczął Kai - Najpierw Jay teraz Flora? Czemu wszyscy dostają na urodziny nowe maszyny?! - dodał lekko zły, spojrzeliśmy na niego - Czy ja powiedziałem to na głos? - zapytał lekko zmieszany drapiąc się po karku.

- Ale prezent - powiedziałam z uśmiechem przytulając mamę, a następnie wskoczyłam na maszynę.

- Szkoda, że Wu nie mógł ci go dać - powiedziała mama lekko zwieszając głowę. 

Czas Pokaże/ NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz