6. Powrót Mrocznego Władcy

92 2 1
                                    

Z samego rana wyszliśmy przed statek gdzie ponownie usłyszeliśmy rogi zakłady, czekał na nas tam doktor Jullen.

- Co to za hałas? Jakieś rogi? - zapytał. 

- Niebiańskie zegar odliczył już do zera - zaczął sensei - Ostateczna broń Garmadona jest gotowa do działania - zwiesiłam głowę - A finałowa walka między dobrem a złem zacznie się lada chwila - dokończył. 

- Flora musi stawić czoło ojcu - dodała mama obejmując mnie ramieniem. 

- Ale gdzie jest Nya? - zapytał tata robota. 

- Pochwycili ją żołnierze Garmadona, ale ją odbijemy - odparł Wu, ściągnęliśmy maski - Trzeba pamiętać, że mamy większe zmartwienia, a na sali jest los całej krainy Ninjago - dodał. 

- A kogo obchodzi Ninjago? - zapytał Jay podchodząc bliżej - Nya była moją, moją... no wiecie - dodał. 

- Przecież jest moją siostrą - powiedział Kai podchodząc do przyjaciela - Wiem, że trudno nam będzie nic nie robić, ale Nya jest silna, silniejsza niż wielu z nas. Jeszcze ją zobaczymy - dopowiedział. 

- Flora - zaczął sensei spoglądając na mnie - Musisz się skoncentrować by uzyskać dostęp do mocy złotego smoka. Nie możesz zrezygnować kiecy od ciebie zależy zwycięstwo - dodał. 

- Ale sensei widziałeś co się stało kiedy miałam walczyć z ojcem - zaczęłam - Ja, ja zamarłam, nie dam sobie rady - dodałam smutnym głosem. 

- Masz walczyć - odparł Wu - Tak zapisano na zwojach - dodał. 

- Musisz wiedzieć, że twój ojciec również się boi - dodała Missako. 

- O wyniku walki zdecyduje to kto będzie na nią gotowy - dodał sensei, Kai założył maskę, podobnie uczyniła reszta. 

- Nie walczysz sama, będę tuż za tobą - zaczął wyciągając swój miecz żywiołu - Masz ze sobą mój ogień - dodał. 

- Masz moją ziemię - powiedział Cole również wyciągając miecz. 

- I mój lód - dodał Zane i uczynił tak samo jak pozostali ninja. 

- Ni i pioruny - dodał Jay i zrobił to samo co inni. 

- Musimy się trzymać razem młoda - dodał Cole, założyłam swoją maskę. 

- To na co jeszcze czekamy? - zapytałam - Do roboty - dodałam, chłopaki zaczęli się szykować do walki natomiast ja usiadłam i zaczęłam się koncentrować, jakiś czas później byłam gotowa - Jestem gotowa - dodałam i już po chwili wraz z chłopakami, mamą i Wu byliśmy przed siedzibą mojego ojca, tata Zane'a został na pokładzie - Na ziemię już - dodałam i wszyscy padliśmy na ziemię przed fortecą tak aby nas nie widzieli. 

- Nie mają z nami żadnych szans - powiedział Kai. 

- Pora ściąć kilka drzewek - dopowiedział mistrz piorunów.

- Ninja Go! - krzyknęliśmy i wbiliśmy do środka fortecy lecz nikogo tam już nie było: ani armii, ani Nyi ani mojego ojca. 

- Gdzie się podziali wojownicy? - zapytał Jay. 

- Byłem już gotowy rozwalić tą całą armię - powiedział Cole. 

- Broni ostatecznej już tu nie ma - powiedział Kai, ruszyliśmy się rozejrzeć - Nya! Nya! - wołał ninja, podleciał do nas sokół. 

- Zdaje się, że mój sokół chce nam coś pokazać - powiedział Zane. Ruszyliśmy za sokołem i dotarliśmy do rozwalonej bramy oraz zauważyliśmy ślady ogromnych gąsienic rozciągających się przez las. 

Czas Pokaże/ NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz