Dopiero wracałem do domu. Ekipa się tak uwinęła, że zostało kilka ścian na dzień jutrzejszy.
Byłem zadowolony, że tak szybko to ogarnęli. Gdy podjechałem pod dom zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu pojawiło się imię Victora.
- Szefie, mam problem.
- Jaki problem? - Westchnąłem zrezygnowany. Chciałem się znaleźć już w łóżku i odpocząć.
- Przyjedź szybko do klubu strzała.
- A co Ty Victor tam robisz? Już jadę - Schowałem telefon do kieszeni - Ksawery, jedź do klubu strzała, natychmiast.
Victor nie brzmiał jakby żartował. Zresztą, miał być w domu razem z Laurą, po jaką cholerę znalazł się w klubie?
Miałem tylko nadzieję, że moja przyszła żonka nic nie wywinęła. Znając Ją, to różnie bywa i niekiedy nie wiem co Jej wpadnie do tej ślicznej główki.
Ksawery zmienił się w kierowcę rajdowego i niedługo potem byliśmy na miejscu. Nieźle już zdenerwowany, wyszedłem z auta i od razu odnalazłem Victora.
- Co Ty tutaj robisz do cholery? I ważniejsza sprawa, gdzie Laura?
- No właśnie o to chodzi... Zniknęła.
- Co kurwa?! Jak to zniknęła? - Spojrzałem na Niego i uświadomiłem sobie, że nie żartował.
- Błagała o imprezę. Uległem w końcu, poszedłem na minutę do toalety a jak wróciłem przy barze już Jej nie było.
- Victor... Czy ja nie wyraźnie mówię? Zero imprez, zero wychodzenia i pilnowanie Jej? - Przyjebałem pięścią w ścianę budynku, czując jak ręka po chwili zaczyna mi pulsować.
- Zjebałem ale znajdziemy Ją. Piła tylko jednego drinka, nie była pijana więc nic głupiego nie zrobi.
- No módl sie. - Pokręciłem głową na boki. - Później o Tobie pogadamy. Idziemy do środka, trzeba się dostać do kamer.
Wszedłem do środka budynku i od razu podszedłem do baru. Gdy blondynka zza lady do mnie podeszła, nachyliłem się by lepiej mogła mnie usłyszeć.
- Zaprowadź mnie do biura z kamerami, teraz.
- A Pan z policji?
- A wyglądam jakbym był z policji?
- Niekoniecznie. Nie można tam wchodzić, tylko pracownicy. - Spuściłem na chwilę głowę w dół i ponownie na Nią spojrzałem.
- Masz pięć sekund, żebym się tam znalazł. - Jej wzrok zmienił się nagle diametralnie i wskazała mi ręką drogę. Ruszyłem prosto za Nią na tyły klubu.
- Do Ciebie. - Ochroniarz odwrócił się w naszą stronę i skinął głową. Usiadłem obok na wolnym krześle.
- Pokaż mi zapisy z kamer z przed 30 minut. Interesuje mnie kamera przy barze i na zewnątrz. Jeśli jest.
- Ok. Macie szczęście. W zeszłym tygodniu trzy razy się zepsuły. - Zaśmiał się cicho i przewinął materiał do 40 minut wstecz.
Oglądałem w skupieniu kamerę przy barze. Zauważyłem jak Victor mówi coś Laurze na ucho i znika. Zapewne do kibla, tak jak mówił. Nie zauważyłem kiedy zacząłem się tak pocić z nerwów.
I co Ona na siebie ubrała?
- Tutaj, patrz - Wskazałem palcem na ekran w momencie jak ktoś dosypywał czegoś Jej do drinka.
CZYTASZ
Businessman With Benefits
RomanceDaniel Brown to syn właściciela największych kasyn w Anglii. Jest szanującym biznesmenem w kraju i naprawdę wpływowym człowiekiem czego nauczył Go Ojciec. Jest też równie bezwzględnym i nie czułym mężczyzną, który zamroził swoje serce na uczucia. Wa...