Weszłam do pokoju.
"Zamierzamy nagrać filmik w którym wyjaśnimy kilka rzeczy. Wszyscy zamierzamy na nim być. Chcesz do nas dołączyć?" Zapytał Jack.
"Ty też Ava?" Spojrzałam na nią.
"Oczywiście."
"W takim razie zróbmy to."
Jack położył swój telefon na statywie, a my cofnęliśmy się wystarczająco, żeby można było nas wszystkich zobaczyć.
"Zacznę opowiadać o tym co mu się stało, że nie znamy przyczyny jego zapadnięcia w śpiączkę. Później opiszemy podróż do szpitala." Powiedział Nash.
"A na koniec powinniśmy dodać coś od siebie. Każdy z nas." Powiedział Matt, a wszyscy się zgodzili. Jack włączył nagrywanie.
"Cześć wszystkim, to będzie krótki filmik o Camie, ponieważ wiemy, że pewnie macie dużo pytań. Teraz spróbujemy na nie odpowiedzieć." Zaczął Nash.
Wytłumaczył wszystko. Na koniec dodał kilka słów. Później głos zabrali Taylor, Carter, Shawn, Sam, Hayes, Matt, Jack J, Jack G i Ava. Byłam ostatnia.
"Nadal mamy dużo pytań i modlimy się za Cama, ponieważ wiemy, że w końcu wyzdrowieje i będzie mieć dużo wsparcia. Dziękuję wszystkim, którzy używają hashtagu #PrayForCam i wysyłają życzenia. Jest szczęściarzem, że was ma."
"Przejdziemy przez to razem z Cam'em. Będziemy was w miarę możliwości informować o rozwoju sytuacji na Twitterze." Powiedział Matt.
"Dziękujemy za wsparcie." Powiedział Jack i wyłączył nagrywanie.
Zapanowała cisza. Nikt się nie ruszał.
"Wszystko będzie z nim w porządku.." Powiedział Shawn.
Carter podrapał się z tyłu głowy. Wpatrywałam się w ścianę i myślałam o dniu w którym poznałam Camerona w restauracji.
"Jesteś w światowych trendach na Twitterze, Paige." Matt pokazał mi swój telefon. Byłam.
"To taki dziwne widzieć to." Wzruszyłam ramionami.
"Cóż, dziewczyna Jacka przyciąga trochę uwagi." Powiedział Taylor.
"Um, my tak naprawdę nie jesteśmy parą." Powiedziałam.
"Nie jesteśmy?" Jack spojrzał na mnie i zaśmiał się. "Tylko żartowałem." Figlarnie wywróciłam oczami.
Usłyszałam głos Camerona. Rozejrzałam się. To tylko Nash przeglądał historię snapchata Cama.
Wyglądał na zdruzgotanego.Wszyscy zwrócili swoje oczy w stronę jego telefonu. "Przepraszam." Spojrzał na nas wszystkich.
"Miałem nadzieję, że tu przyjdzie i powie nam, że wszystko z nim w porządku i, że teraz będzie już lepiej." Hayes nerwowo ruszał swoimi palcami i wpatrywał się w podłogę.
"Słuchajcie, wszyscy jesteśmy teraz źli, popadliśmy w melancholię. Cam by tego nie chciał." Matt spojrzał na nas wszystkich. Położyłam moją głowę na ramieniu Jacka, a on pocierał moje plecy w geście wsparcia.
"Tak, masz rację. Musimy się trochę rozchmurzyć. Wszystko będzie dobrze." Czułam jak jego głos wydobywa się z klatki piersiowej.
Chciałam pojechać do domu i trochę się przespać, ale nie chciałam zostawiać chłopców. Chciałam, żeby byli szczęśliwi, a to było ciężkie zadanie zważając na to co działo sie wokół nas, ale zasługiwali na to. Podniosłam się.
"Kto chce McDonalda?" Podniosłam moją rękę do góry.
Jack uśmiechnął się. "Ja."
"Ja." Carter uniósł swoja dłoń.
"Ja." Powiedział Taylor uśmiechając się.
"Ja." "Ja. "Ja." Powtarzali wszyscy chłopcy. To brzmiało jak ta ryba z Nemo. Zaśmiałam się. Wzięłam swój telefon i przyjęłam zamówienia chłopaków. Było jak wtedy, za pierwszym razem, gdy się poznaliśmy...Ale brakowało nam jednego. Camerona.
CZYTASZ
Be My First - Jack Gilinsky Fanfiction // Tłumaczenie PL
FanfikcePewne rzeczy dzieją się z określonych powodów. Książka została napisana przez jackswizard.