Tato rzucił mi spojrzenie.
"Dlaczego on śpi w twoim łóżku?!"
"Przyszedł zeszłej nocy, żeby się ze mną zobaczyć i zasnął, tak myślę..." Spojrzałam na Jacka.
"Uh, huh."
"Jestem szczera!"
Jack poruszył się lekko i przetarł oczy. Dla jego niespodzianki, oboje z tatą patrzyliśmy na niego. Natychmiast usiadł na łóżku.
"Oh, dzień dobry pro-"
"Wynoś się." Mój tato wskazał na drzwi od pokoju.
"Stop!" Broniłam go.
Tato chodził po pokoju zirytowany. Poszedł na górę.
"Prze-" Zaczął Jack.
"Shh...słuchaj." Próbowałam usłyszeć co mój tato mówi mamie na piętrze.
"A więc to samochód Jacka?" Powiedziała.
"Tak, jego, a do tego spał on w łóżku z naszą córką."
"Czekaj, co?"
"Próbowała go ukryć, żebym go nie przyłapał!"
"To nie brzmi jak Paige."
"Cóż, nie kłamię."
"Mam 17 lat, a oni wciąż nie pozwalają mi się tak zachowywać." Powiedziałam wyrzucając ręce do góry.
"Przepraszam, jeśli wpakowałem cię w kłopoty. Nie zdawałem sobie sprawy..."
"W porządku, wiesz jaki on jest." Wywróciłam oczami.
Mama otworzyła drzwi do mojego pokoju.
"Cześć." Stanęła w drzwiach.
"Dzień dobry pani Holland." Jack pomachał do niej lekko. Jego głos był wciąż odrobinę głębszy niż normalnie przez niedawne obudzenie się.
"Cześć?" Powiedziałam.
"A więc wasza dwójka miała małe piżama party?" Uśmiechnęła się.
"Uh, to nie było planowane, ale tak." Wzruszyłam ramionami.
"Przyszedłem w odwiedziny, nie przypuszczałem, że zasnę." Powiedział Jack.
"Oh, nie zamierzam cię pouczać, po prostu myślę, że to urocze." Zaśmiała się z nas obojga. Jack cicho zachichotał, a moja twarz nabrała rumieńców.
"Okej mamo, to świetnie." Potarłam tył mojej szyi.
"...Co robiliście?" Powiedziała cicho i uniosła kilka razy brew, a do tego mrugnęła.
"O mój boże." Zasłoniłam twarz, a Jack roześmiał się.
"Nie powiem twojemu tacie." Mrugnęła do mnie.
"Mamo, przestań." Potrząsnęłam głową i uśmiechnęłam się.
"W porządku, robimy cynamonowe bułeczki,a więc jeśli chcecie trochę. Oh! I jest kiermasz w Omaha. Słyszałam, że to duże wydarzenie." Zasugerowała.
"Tak, planowaliśmy tam iść." Uśmiechnęłam się.
"Tak, wiem." Uśmiechnęła się do Jacka, a on odwdzięczył się jej tym samym.
"Huh?" Spojrzałam na nich.
"To znaczy tak, to brzmi, jak dobry pomysł!" Mama uśmiechnęła się, a Jack próbował nie wybuchnąć śmiechem.
"Okej, a teraz poważnie, o co chodzi?!" Założyłam ramiona na piersi.
"Oh, myślę, że twój tato mnie wołał!" Wyszła i poszła na górę.
"Jack, co się dzieje?" Zapytałam.
"Nic." Posłał mi mały uśmiech i przebiegł palcami po swoich ciemnych włosach.
"Proszę." Zaczynałam być ciekawa.
"Hej, uhm, muszę pojechać do mnie i wziąć stamtąd kilka rzeczy. Chcesz żebym przyjechał po ciebie za jakąś godzinę?" Przygryzł wargę.
"Cóż, myślę, że dopóki nie powiesz mi o co chodzi, będę musiała się sama dowiedzieć?"
"Okej, brzmi dobrze, do zobaczenia za godzinę." Pocałował mnie w policzek i poszedł na górę.
"Jack!" Błagałam. Szłam za nim po schodach.
Chwycił cynamonową bułeczkę z kontuaru i wziął gryza. Zrobiłam to samo.
"Okej, do zobaczenia." Próbował się nie roześmiać. Zaczął iść w stronę drzwi.
"O mój boże." Uśmiechnęłam się. Pomachał do mnie i zamknął drzwi.
Jestem podekscytowana tym co zaplanował. Wróciłam z powrotem na dół po skończeniu cynamonowej bułeczki i wzięłam prysznic. Po umyciu włosów i wyprostowaniu ich, słuchałam Doing It Right w czasie, gdy nakładałam makijaż. Znałam każde słowo, nawet rap Jacka J. Postanowiłam założyć pastelowo różową, rozkloszowaną spódnicę z potarganym kremowym crop topem. Założyłam naszyjnik który pasował do spódnicy i sandały, które pasowały do topu. Po tym jak się wyszykowałam, czekałam na Jacka na dole, aż zapukał do drzwi.
Otworzyłam drzwi.
"Gotowa?" Uśmiechnął się.
"Tak myślę." Powiedziałam. Wyszliśmy z domu i poszliśmy w stronę jego jeepa, po czym wsiedliśmy do niego.
"Więc byłam na kiermaszu w Omaha tylko raz, z Avą, w dodatku w 9 klasie." Powiedziałam.
"Cóż, są lepsi z roku na rok. Mają koncerty, gry w których możesz wygrać pieniądze i dużo innych różnych rzeczy. To nie to co kiedyś."
"Oh, w takim razie myślę, że będzie całkiem fajnie." Spojrzałam przez okno.
Jack's POV:
Uśmiechnęła się i spojrzała przez okno. Wyglądała przepięknie, a to jak pachniała doprowadzało mnie do szału. Pachniała owocami, jak truskawki, albo coś słodkiego. Nie mogłem się doczekać, żeby pokazać jej co zaplanowałem.
CZYTASZ
Be My First - Jack Gilinsky Fanfiction // Tłumaczenie PL
Hayran KurguPewne rzeczy dzieją się z określonych powodów. Książka została napisana przez jackswizard.