Rozdział 42 - Shower

1.6K 123 2
                                    

Wszyscy mówią "żyj chwilą, daj się jej ponieść", ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia co robić w takiej sytuacji. Spojrzałam na niego, na jego mokre, ciemne włosy, perfekcyjne brwi i oczywiście na ten uśmieszek, który mnie zabija. Może powinnam zostać w staniku i majtkach? Tak, zostawię je.

Gdy zaczęłam ściągać koszulkę jego uśmiech zaczął się robić szerszy. Zaśmiałam się ze spojrzenia, które mi posłał. Ściągnęłam moją spódnicę i buty zostając tylko w bieliźnie. Powoli zerknęłam na niego. Obserwował mnie. Żyj chwilą.

Weszłam pod prysznic z adrenaliną szalejącą we mnie. Zanim odkręciłam wodę odwróciłam się do niego plecami.

"Zdejmij to." Powiedziałam Jackowi. Poczułam jego ciepłe dłonie biegnące w dół moich ramion pociągając oba paski w dół. Stanik upadł na ziemię. Objął mnie ramionami i zanurzył twarz w mojej szyi. Zachichotał powodując, że na moim ciele pojawiła się gęsia skórka. Poczułam jego usta na szyi i zaśmiałam się, gdy mnie załaskotało.

Byłam naprawdę niezdecydowana i nieśmiała, żeby się odwrócić. Gdy w końcu to zrobiłam zlustrował mnie wzrokiem. Jego uśmiech mnie zabijał.

Przesunęłam się pod prysznic ostatni raz myśląc o moim ciele. Patrzeliśmy na siebie. Cholera jasna.

Położyłam moje ramiona na jego ramiona, a on objął mnie w talii. Nasze nosy się stykały. Wpatrywaliśmy się nawzajem w swoje oczy. Uśmiechnął się powodując u mnie jeszcze większy uśmiech. Oboje zaczęliśmy się śmiać.

"Jesteś idealna." Powiedział do mnie. Wyszczerzyłam zęby w uśmiechu i przycisnęłam swoje usta do jego ust. Zatrzymałam się i spojrzałam w jego oczy. Jedną dłonią przebiegłam po jego mokrych włosach.

"Kocham cię." Powiedział.

Przestałam się uśmiechać.

"Przepraszam, po prostu powiedziałem moje myśli na głos..." Jego twarz była tak blisko mojej.

"Też cię kocham." Przygryzłam wargę i pochyliłam się, żeby go pocałować. Mogłam poczuć jego uśmiech.

"Kocham cię." Powiedział nie przestając się uśmiechać.

"Też cię kocham." Powiedziałam śmiejąc się. Zaczął śmiać się razem ze mną. Byłam zauroczona dźwiękiem jego głosu i sposobem w jaki mówił kocham cię.

"Okropnie śmierdzisz." Zaśmiał się.

"Zamknij się."  Zmarszczyłam nos.

"Umyj mnie." Powiedziałam podnosząc ramiona.


Be My First - Jack Gilinsky Fanfiction // Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz