Rozdział 63 - Time Heals All

844 58 4
                                    


Podeszłam do pierwszego rzędu ławek, które zarezerwowane były dla mojej i Avy rodziny. Zauważyłam mamę Avy wycierającą swoje oczy chusteczką. Moja twarz nie wyrażała żadnych emocji. Wyglądało na to, że wypłakałam już wszystkie swoje łzy. Podeszłam do niej i przytuliłam ją. Pociągała nosem i łatwo mogłam stwierdzić, że płakała już od dłuższego czasu. Zawsze wydawała mi się taka szczęśliwa. Nigdy dotąd nie widziałam jej płaczącej.

Spojrzała na mnie.

„Postaraj się przetrwać dzisiejszy dzień. Czas uleczy wszystko" Powiedziała po czym usiadła na ławce.

Tata Avy wstał i przyciągnął mnie do siebie.

„Wszystko będzie dobrze dzieciaku."

I wtedy już nie mogłam tego wytrzymać.

Gdy miałyśmy z Avą po 10 lat myślałyśmy, ze spędzanie czasu w skateparku jak wszystkie popularne dzieciaki będzie fajne. Kupiłyśmy deskorolki i próbowałyśmy robić te same triki co inni. Za pierwszym razem, gdy Ava próbowała zeskoczyć z rampy zachwiała się, poleciała w dół i rozcięła sobie kolano. Jeden z rodziców, który był w parku pozwolił mi skorzystać z jego telefonu, abym mogła zadzwonić do taty Avy. Przyjechał po jakiś 10 minutach i zawiózł nas do szpitala. Spojrzał wtedy na Avę, która płakała i powiedział „Wszystko będzie dobrze, dzieciaczku."

I było.

Przyjaciele ze szkoły weszli do kościoła i niektórzy z nich podeszli do mnie i rodziny Avy, aby złożyć nam kondolencje. Znałam prawie każdego z jej rodziny.

W programie mszy zaplanowane było, że wygłoszę dzisiaj kilka słów. Wiedziałam o tym wcześniej, ale nie miałam pojęcia co mam zamiar powiedzieć. Niczego nawet wcześniej nie przygotowałam.

Chwilę później ksiądz rozpoczął mszę i zaczął wygłaszać standardową mowę, której absolutnie nie chciałam słuchać.

Patrzyłam się w przestrzeń wspominając nasze najlepsze czasy.

Mama Avy wstała i podeszła do mównicy. Zwróciłam na nią cała swoją uwagę.

„Jak pewnie wiecie Ava była najzabawniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek moglibyście poznać. Była w stanie zrobić wszystko, aby tylko wywołać uśmiech na twarzach innych ludzi i cały czas miała ten ogromny uśmiech na swojej twarzy. Ten uśmiech pozostanie ze mną na zawsze. Pewnie pomyśleliście, że jako nastolatka przestanie się śmiać z najmniejszych rzeczy, ale zdecydowanie tego nie zrobiła. Jest to jeden z miliona powodów dlaczego ją kocham. Uh, mówiąc to teraz czuję się dziwnie, ponieważ zawsze myślałam, że to ona będzie tą która pochowa mnie...Nigdy bym nie pomyślała, ze to ja, uh" Rozpłakała się. „Nigdy nie pomyślałabym, że nadejdzie dzień w którym będę musiała pochować swoją dziewczynkę."

Łzy napłynęły mi do oczu.

Przeszła do wspominania jej najlepszych momentów z Avą. Wszyscy na zmianę płakaliśmy i śmialiśmy się.

Tata Avy powiedział mi, że wolałby nie przemawiać, ponieważ Amanda powiedziała wszystko za niego i ból był zbyt mocny.

Gdy Amanda skończyła i usiadła z powrotem, wstałam i podeszłam do mównicy. Przełknęłam ślinę.

„Jeśli mnie nie znacie, a wiem, że część z was wie kim jestem, byłam, cóż, jestem najlepszą przyjaciółką Avy. Nie nazwałabym jej nawet najlepszą przyjaciółką tylko siostrą." Zaczęłam. Nie mogłam zebrać się, aby podnieść głowę i spojrzeć ludziom w oczy, więc wpatrywałam się w podłogę.

Be My First - Jack Gilinsky Fanfiction // Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz