"Muszę z nią porozmawiać." Powiedziałam wstając z miejsca.
"Woah, nie sądzę, że to dobry pomysł." Powiedział Jack.
"Dlaczego? Moja najlepsza przyjaciółka umarła, a ona wiedziała, że to się wydarzy." Za każdym razem, gdy myślałam o Avie do moich oczu napływały łzy i nienawidziłam tego.
"Odpuść na trochę...Gdy wrócisz do Nebraski, może wtedy z nią porozmawiasz?" Zasugerował.
"Tak, to dobry pomysł." Zgodziłam się. Byłam głęboko pogrążona w myślach.
"Gdy miałeś próbę razem z Jackiem wyszłam na zewnątrz, a wtedy zadzwoniła do mnie Ava..." Powiedziałam.
"Chwila, czekaj, co?" Podniósł się z miejsca.
"Odebrałam i wszystko co usłyszałam to czyjś oddech...Miałam nadzieję, że to może ona, ale nie myślę, że- nie wiem." Westchnęłam.
"Powiedziałaś o tym komuś?" Zapytał.
"Kenny był ze mną, więc mu powiedziałam. Nikt więcej o tym nie wie."
"Dlaczego byłaś z Kennym?" Wyglądał na zazdrosnego przez co w moim brzuchu pojawiły się motyle.
Zaśmiałam się. "Po prostu przyszedł tam i zapytał czy wszystko w porządku."
Jack's POV:
Założyła ramiona na piersi i uśmiechała się do mnie jakby była zadowolona z tego, że zadaję pytania. Ona jest moja.
"Tylko się zastanawiałem." Wzruszyłem ramionami.
Uśmiechnęła się wiedząc, że była to oznaka zazdrości.
"Stop." Zażądałem.
"Co?" Zaśmiała się.
Jej uśmiech to wszystko czego potrzebowałem. Jej oczy były czerwone od płaczu, a na twarzy nie miała żadnego makijażu...ale wciąż była najpiękniejsza dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałem. Zachichotałem i przyciągnąłem ją do uścisku.
Zawahała się przed przytuleniem mnie, ale oddała uścisk.
"Za co to?" Zapytała z twarzą przytuloną do mojej klatki piersiowej.
"Kocham widzieć cię uśmiechniętą." Powiedziałem.
Uwolniła się z mojego uścisku i spojrzała mi w oczy. Światło wpadające przez drzwi padało na jej oczy powodując, że zaczęły lśnić.
Schowała wargi do środka swoich ust i przytuliła mnie po raz kolejny. Tym razem objęła mnie mocniej.
"Co zrobiłam żeby zasłużyć na kogoś takiego jak ty?" Powiedziała.
Jestem jedynym, który na nią nie zasługuje.
Paige's POV:
Po kilku kolejnych godzinach prób mieliśmy trochę wolnego czasu. Cały zespół zdecydował się iść na obiad do iHop.
Rozmawialiśmy o wielu rzeczach i skończyło się na tym, że naprawdę dobrze spędziłam ten czas. Wszyscy byli podekscytowani i szczęśliwsi niż zazwyczaj.
Dałam radę zapomnieć o Avie przez dłuższy czas. Czułam się przez to źle, ale nie mogę cały czas o tym rozmyślać.
The Digitour team był naprawdę bardzo wyluzowany i miły. Wyglądali na bardziej niż zadowolonych z powodu, że mieli nas wszystkich w zespole. Razem z chłopcami dobrze się zaaklimatyzowaliśmy. Czuliśmy jakbyśmy byli ze wszystkimi przyjaciółmi od lat. Po obiedzie wróciliśmy na miejsce, aby sprawdzić czy wszystko jest przygotowane na jutrzejszy dzień. Około godziny 23 The Digitour team zdecydował, że zaczną szykować się do spania.
Razem z chłopcami wyszłam na zewnątrz żeby przeżyć trochę przygód.
***********
I oto kolejny! Na dzisiaj to tyle! Dziękuję za to, że to czytacie. xx
PS. Jack jest słodki, gdy robi się zazdrosny.
CZYTASZ
Be My First - Jack Gilinsky Fanfiction // Tłumaczenie PL
FanficPewne rzeczy dzieją się z określonych powodów. Książka została napisana przez jackswizard.