>>>ASHTON <<<<
Przychodziłem do taty, mając przy tym nadzieję,że gdzieś pojawi się ona.Po kilku dniach tata na szczęście poczuł się lepiej,więc mógł wrócić do domu. Ja nie poddaje się nadal przychodząc do szpitala,a właściwie pod szpital.Nike w końcu wróci, nie porzuci pracy od tak. Teraz siedzę w swoim aucie wypatrując jej. Mijają nie całe dwie godziny ,aż dziewczyna wychodzi. Czym prędzej wysiadam z auta biegnąc w jej kierunku.
- Nike! - już tracę nadzieję, że się odwróci, kiedy właśnie to robi.
- Pewnie przyszedłeś po wyniki taty? Powinny być w recepcji...
- Szczerze mówiąc...- zakładam kosmyk jej teraz krótszych włosów za ucho. - chciałem z tobą pogadać. Masz chwilę? - dziewczyna wzdycha.
- Minęły dwa lata, chwila to zdecydowanie za mało na cokolwiek.
CZYTASZ
7:26|| A. Irwin
Fanfiction» Historia dwójki ludzi,którzy pięć dni w tygodniu spotykali się na stacji o 7:26 i wsiadali do tego samego wagonu dla palących. Kiedy w wagonie zostają ostatnie dwa wolne miejsca naprzeciw siebie wszystko się zmienia. Z dnia na dzień fundują sobie...