XXVIV

214 21 2
                                    

Został jeszcze tylko jeden dzień do przerwy świątecznej. Co oznacza, że nie będziemy się widywać z Nike, ponieważ nie będzie jej w mieście. Właśnie dlatego nie dam jej o sobie zapomnieć. Muszę zatrzymać ją przy sobie. Chciałbym, aby była moja, a ja jej... Chwytam za telefon i wybieram numer telefonu, który jej pożyczyłem.

- Halo? -mówi zachrypniętym głosem, a po chwili kicha.

- Hej, jesteś chora?

- Tak jakby, a co się dzieje Ashtonku? - to było wiadome, że tak będzie.

- Chciałem ci zaproponować coś w stylu wagarów, ale lepiej zostań w domu i zdrowiej. Zobaczymy się po świętach. Zadzwoń od czasu do czasu jak będziesz miała ochotę. - śmieję się nerwowo.

- Przepraszam. To do usłyszenia ,Ash. Na pewno zadzwonie. Pa małpko.

- Pa, słoniu. - uśmiecham się smutno naciskając czerwoną słuchawkę.

Mogłem zrobić to wcześniej, mogłem wyznać uczucia jakie do niej darze wcześniej. Teraz będzie za późno...

7:26|| A. IrwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz