Znów tutaj jestem i ona także. Znów o 7:26. I znowu mnie nie zauważa. Dzisiaj także ubrana jest na czarno. Chociaż usta mają inny odcień, tym razem różu.
Może nosi po kimś żałobę? To wytłumaczałoby czemu się nie uśmiecha. Nie chce żeby była smutna. Chciałbym sprawić,aby była szczęśliwa.
CZYTASZ
7:26|| A. Irwin
Fanfiction» Historia dwójki ludzi,którzy pięć dni w tygodniu spotykali się na stacji o 7:26 i wsiadali do tego samego wagonu dla palących. Kiedy w wagonie zostają ostatnie dwa wolne miejsca naprzeciw siebie wszystko się zmienia. Z dnia na dzień fundują sobie...