>NIKE
I teraz kiedy się nam ułożyło musimy się rozstać.
- Cholera jasna zaraz nigdzie nie pojadę. - mówię kiedy żegnamy się przed wejściem do mojego domu.Nie specjalnie zwracamy uwagę na śnieg sypiący na nas z góry. Naprawdę nie chcę wyjeżdżać. Nie teraz.
- Jestem pewien, że chętnie sobie ode mnie odpoczniesz.- śmieje się, a ja uderzam go w ramię. - Przeżyjemy, Ni.
- Hej, a gdzie 'już tęsknię'?
- Dopiero jak nie będę cię mógł przytulić ...wtedy się zacznie. - mocniej przyciąga mnie do siebie.
- Wybaczcie, ale musimy się już zbierać.- słyszymy za sobą głos mojej rodzicielki, tata posyła nam, a raczej Ashton'owi ostrzegawcze spojrzenie.Chłopak składa pocałunek na moim czole.
- Nie krępuj się, Ash. - mówię i wpijam się w jego wargi. Żegna się także z moją rodziną życząc bezpiecznej podróży.Wsiadamy do samochodu, tata ledwie go odpala gdy ja dostaje od niego SMS'A:
Już tęsknię
Przez którego nie potrafię przestać się szczerzyć.
CZYTASZ
7:26|| A. Irwin
Fanfiction» Historia dwójki ludzi,którzy pięć dni w tygodniu spotykali się na stacji o 7:26 i wsiadali do tego samego wagonu dla palących. Kiedy w wagonie zostają ostatnie dwa wolne miejsca naprzeciw siebie wszystko się zmienia. Z dnia na dzień fundują sobie...