XL

187 20 1
                                    

- Wesołych świąt, Ashton. - mówi, gdy dzwonię do niej zaraz po przebudzeniu.

- Wesołych, Nike.

- Mam dla ciebie mały prezent .

- Ale ja nie...chociaż nie coś się dla ciebie znajdzie. - właśnie wpadłem na pewien pomysł.

- Zobaczysz kiedy się spotkamy.

- Masz na myśli za siedem dni?

- No niestety...Czekaj przyjeżdżasz do mnie? - niemal piszczy do słuchawki, a ja nie potrafię powstrzymać śmiechu.

- Jeśli twoja rodzina nie ma nic przeciwko.

- Wydaję mi się, że nawet by tego nie zauważyli.Tutaj jest tyle ludzi...Jejku cieszę się.

- To znaczy mam nadzieję, że to nic takiego. Co prawda jesteśmy ze sobą krótko, ale pomyślałem, że fajnie byłoby z tobą spędzić sylwestra.

- Ash no jasne, że fajnie. W moich snach zawsze widziałam sylwestra ze swoich chłopakiem.

7:26|| A. IrwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz