Przez kilka minut siedzimy w ciszy w samochodzie Ashton'a. Czuję jak na mnie patrzy. Posyłam mu pytające spojrzenie.
- Przepraszam...ciężko mi uwierzyć, że tu siedzisz.
- Minęły dwa lata,Ashton. Do rzeczy.
- Co robiłaś? Pewnie ułożyłaś sobie życie. - zaczynam się kpiąco śmiać.
- Wybacz,ale jestem pewna że cię to nie interesuje skoro nie interesowało przez ten szmal czasu.
- Powiedz mi, chcę wiedzieć. Proszę.Spróbuje ci to wytłumaczyć wszystko.
- Co tu tłumaczyć? Chciałeś mnie tylko zaliczyć. A ja zakochałam się w tobie myśląc o wielkiej miłości...beznadzieja.
- Nigdy więcej tak nie mów. Miałem takie same plany jak i ty. Kochałem cię. Tak bardzo, cholernie cię kochałem. Co ja gadam...wciąż cię kocham. To wszystko było inaczej. Opowiem ci, ale najpierw chcę wiedzieć co u ciebie.
CZYTASZ
7:26|| A. Irwin
Fanfiction» Historia dwójki ludzi,którzy pięć dni w tygodniu spotykali się na stacji o 7:26 i wsiadali do tego samego wagonu dla palących. Kiedy w wagonie zostają ostatnie dwa wolne miejsca naprzeciw siebie wszystko się zmienia. Z dnia na dzień fundują sobie...