5.

1.4K 105 9
                                    


- Gdy ostatnio z nią rozmawiałam, prawie zwróciłam śniadanie. Piszczała jak dziecko, była przerażająco miła nawet dla wrogów i dokładnie trzymała się każdej tradycji. Inne kwami są moim zdaniem nieco bardziej... normalne. - pokiwałam głową.

- Mogłabyś mnie przemienić? Mam ochotę sprawdzić teren. - powiedziałam

- Po prostu wolisz latać niż chodzić. Tak przy okazji - nie daj się Biedronce! - usłyszałam, zanim Nani zniknęła w bransoletce.

Czekała mnie niespodzianka - mój kij posiadał niezniszczalny ekran dotykowy, z internetem i GPS-em. Zaskakujące, że wcześniej tego nie zauważyłam. Po krótkim spacerze usiadłam na konarze jednego z wyższych drzew, by nie rzucać się w oczy i mieć oko na całą ulicę.

- Coś się stało? - posłyszałam zza siebie. Nacisnęłam na wysuwany kij, przygotowana do ataku. - To tylko ja!

- Witam cię, Czarny Kocie. Gdzie twoja naburmuszona towarzyszka? - przywitałam się, mrużąc oczy.

- Zawsze spotykamy się gdy widzimy niebezpieczeństwo. Nie jesteś pod wpływem akumy, prawda? - mruknął

- Oczywiście, że nie. Dostałam miraculum w taki sam sposób jak wy. Może przypadkowo, nie wiem. Ale miło móc być czasami kimś innym. - schowałam kij.

- Pomogłaś nam ostatnio. Dzięki. - chłopak poklepał mnie po ramieniu. Szkoda, że Biedronka nie ma takiego samego zdania. - Mówiłaś coś?

- Nie? Mógłbyś mi opowiedzieć coś o waszych miraculach? Jeśli możesz, oczywiście. - poprosiłam

- Biedronka jest symbolem szczęścia, co pewnie już wiesz. Tworzy, za ja jestem pechem. Ma Szczęśliwy Traf - oczyszcza akumy, a ja Kotaklizm - mogę zniszczyć to, czego dotknę. Dodam, że moje kwami jest nieco wredne i żądne jedzenia. - zaśmiał się. - Teraz twoja kolej.

Zamyśliłam się na chwilę.

- Symbolizuję nadchodzącą śmierć i nieszczęście. - prychnęłam. - Umiem gwizdać i tym samym opętywać ludzi.

Jego kij zawibrował. Przeprosił mnie na chwilę i poszedł odebrać.

- Kropeczka chce ze mną porozmawiać. Może mi się oświadczy? - wyszczerzył zęby i zniknął za rogiem.

Podsłuchiwanie było złe, ale w końcu to cała ja, prawda? Przemknęłam po gałęziach na następne drzewo. Kilka metrów poniżej Kropeczka i Kot o czymś żywo dyskutowali.

- Ta dziewczyna nie jest odpowiednia na posiadaczkę miraculum! Jest kompletnie niezorganizowana i nieprzewidywalna! - krzyczała dziewczyna, gestykulując z ekspresją.

- Myślę, że ją potrzebujemy. Inaczej nie otrzymałaby mocy. - zapewniał blondyn, czym wywołał u mnie przypływ radości.

- Mamy najmocniejsze miracula i potrzebujemy pomocy? Nie rozśmieszaj mnie. Cały czas sobie radziliśmy. To ona wszystko psuje. A ty się z nią spoufalasz. - zmroziła go wzrokiem, co wyglądało raczej śmiesznie - dziewczyna w zabawnych kucykach i biedronkowym stroju przybierająca złowieszczą minę.

- Zdobyła broszkę Władcy Ciem. Też ma ogromną moc. Wiesz, jak potężna jest manipulacja?

- Nieważne. Skoro ma z nami współpracować, musimy ustalić kilka zasad. Gdzie ona właściwie teraz jest? - zeskoczyłam tuż przed nią, wywołując na jej twarzy lekkie zdziwienie.

- Na GPS-ie łatwo was namierzyć. - wskazałam na kij.

- Działamy razem, ale musimy ustalić reguły. - wyjaśniła - Po pierwsze, nie używasz gwizdania na nas.

- Pod warunkiem, że wy nie będziecie chcieli zniszczyć mojego miraculum pod pretekstem uwolnienia akumy. - odparłam stanowczo

- Za każdym razem staramy się ochronić zwykłych ludzi i nie zdradzamy swojej tożsamości.

- Co to za różnica, skoro później można ich odczarować? - spytałam, gestykulując rękami.

- Właśnie o tym mówiłam! - zwróciła się do Kota. - Musimy chronić mieszkańców, a nie wystawiać ich na tacy Władcy Ciem.

- Ten cały czas, który jest marnowany na nieuniknione, można by było przeznaczyć na szybsze schwytanie akumy. - stwierdziłam - Czym grozi złamanie zasad?

- Nie chcesz się przekonać, Wrono. - oznajmiła Biedronka

- Niech wam będzie. A teraz przepraszam, ale muszę podręczyć, to znaczy uratować jeszcze kilku przechodniów. Do następnej akumy!- odpowiedziałam, szczerząc się jak nigdy.

*~*

- Tak bardzo chciałabym wiedzieć kim jest Biedronka... - jęczała Alya na jednej z przerw, gdy się do niej dosiadłam.

Marinette była dzisiaj nieobecna.

_________________________


Charakter Harriet jeszcze nie raz powinien doprowadzić Kropeczkę do białej gorączki :P Podoba Wam się TAKA Biedronka? :P

Komentujcie! :D


Wrona [Miraculum]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz