Davido i mleko

373 26 10
                                    


Jak co tydzień Davido szedł po mleko. Oczywiście pod sklepem była w ch*j długa kolejka. Po 5 godzinach czekania Davido postanowił że pójdzie do Biedronki po drugiej stronie miasta. Gdy do niej dotarł pani Bożenka już zamykała

D: Pani Bożenko! Otworzy pani jeszcze na chwile?

PB: Jak odpowiesz mi na zagadke

D: K

PB: Co jest długie obwisłe i ma bombki?

D: Odpowiedź jest prosta.... Gwałt

PB: Możesz wejść do Biedry ale pamiętaj że masz 2 minuty bo cię zamknę w Biedrze

Po tych słowach pani Bożenka otworzyła Biedre. Davido szukał i szukał ale nie mógł znaleźć mleka. Po jakiejś minucie znalazł to czego tak bardzo szukał. Ponieważ została mu niecała minuta szybko poleciał ale w niespodziewanym momencie coś złapało go za noge i upadł. To była pani Bożenka

D: Co pani robi?

PB: Zostało ci 20 sekund

D: I po to mnie pani zatrzymała?

PB Nie, zatrzymałam cię ponieważ moja rodzoina od wieków nie sprzedała tego mleka ponieważ nikt nigdy do niego nie dotarł

D: Pewnie dlatego że zatrzymujecie ludzi na końcu

PB: Nie, to dlatego że to mleko to nasze dziedzictwo

Po tych słowach sufit spadł na panią Bożenke. Davido się przyglądał przez moment dał jej całusa w tyłek i poszedł po mleko. Gdy je wyciągnął z lodówki uruchomił się mechanizm, który strzela kupą. Davido szybko uciekł z Biedry, która wybuchła. Po powrocie do domu Davido stwierdził że lepiej było zostać w kolejce

KONIEC

Jejowe przygody jejowiczówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz