Jasnowidz obudził się w sali wytrzeźwień
J: Co ja tu robie?
R-S88: Znaleźliśmy pana pijanego
J: A moja laska?
R-S88: Leży tam
Jasnowidz spojrzał w kąt i rzeczywiście tam była
R-S88: A teraz tortury *uśmiech sadysty*
J: Nie
W tej chwili weszły dwie jednostki R-S
R-S88: Wziąść go do kastratora
J: C-co?
R-S9: Tak jest
Robo szkielety wzięły Jasnego i przytaszczyły go na drugą strone budynku. Roboty przykuły go do stołu i czekały. Nagle pojawiła się mgła
R-S45: O nie! To mgła!
Robo szkielet nr 45 stał się popiołem. Gdy mgła opadła R-S9 zobaczył że Jasnowidz znikł. Szukał go pod stołem i na suficie. Szafach, ladach i sukienkach ale nigdzie go nie było
R-S88: Oto i pacjent
Kastator: Ale tu jest tylko nr 9, popiół, stół i nic więcej
Numer R-S88 odwrócił się do 9
R-S88: Gdzie on jest!?
R-S9: I dont know
J: I know
Wszyscy się obrócili i zobaczyli czarodzieja. Zniszczył całą trójke swą energią. Tymczasen Weronika12c miała rozkmine o tym czy nożna przeciąć ząb. Nagle zjawił się Gaster
Gaster: Sędzia wydał wyrok. Jutro o tej porze zawiśniesz
A12c: CHWDG
*later*
Gaster: Doktorze ile sztuk?
DF: 1000 Pierdyliardów
Gaster: Świetnie, a teraz giń
DF: Co?
Gaster: Nie jesteś mi już potrzebny...
Gaster użył swej energii i zabił Frauda po którym zostały okulary. Tymczasen Jasnowidz dotarł do Górzystej Góry Górzystości gdzie czekał na niego jego Mistrz Tofu który mówił od tyłu
Tofu: Uczniu witaj. Czasy ciężke nastały że słyszałem
J: Tak. Mistrzu chce się jeszcze podszkolić
Tofu: Zaczynajmy więc
Reszte dnia trenowali a gdy Gaster poszedł spać Ashley podsadziła ładunek
R-S44: Pozdrów reszte. Miło było cię poznać. Żegnaj
Jednostka 44 poszła i udało się usłyszeć tylko wybuch z dołu. Nagle Jasnowidz, Shido__, siemakjeja oraz Weronika zaczeli śpiewać ,,master of evolution"Dla tych którzy nie chcą czytać
Sk,J,Sh,A12c: I'm awake and I'm alive
Coming back from the other side
Unaware of the final destination
Adrenaline intensified, hold on do confide
I believe in the power of my dedicationTurning heads and burning eyes
Overcome defiance
Shift gear and ride through the fire
Be strong and sacrifice in hands of reliance
Head first into the fight, my only desireIn the end, break the line
Race against the hands of time
All we are is the final solution
Make it last, be the one
As we are the shape of things to come
It's time to embrace the evolutionStep up and testify
A new beginning
My burning heart and my devotion
All into satisfy
Godspeed be my enemy
I bide my time alone, my inner emotionIn the end, break the line
Race against the hands of time
All we are is the final solution
Make it last, be the one
As we are the shape of things to come
It's time to embrace the evolutionAnd I wanna bring you down
Stand above and wear the crown
Prosperity will come in time
Evolution fits my lifeIn the end, break the line
Race against the hands of time
All we are is the final solution
Make it last, be the one
As we are the shape of things to come
It's time to embrace the evolutionIn the end, break the line
Race against the hands of time
All we are is the final solution
Make it last, be the one
As we are the shape of things to come
It's time to embrace the evolution
Nie wiadomo czemu zaśpiewali nagle wszyscy razem ale chuj...
C.D.NRówno jest 600 słów moi kochani