Karły naparzały z całej siły. Jasnowidz próbował uniknąć magicznej śmierci
Grg: Lumos!
J: Unik!
Grg: Krucjo!
J: Unik!
Grg: Unik!
J: Lumos!
Grg: Krucjo!
I tak dalej. Jasnofurry został uderzony w głowe i zemdlał,a Mante zaniódł go do szefa
Kf: Do Azkabanu z nim
Mt: K
Tymczasem dom Jejaków został spalony. Stokrotka zdeptała Słonecznika, który umarł. Crazy_Me umarła od strzały w kolanie. TUPAQowi odcieli macki i umarł. Karły zjadły jego ciało i nasrały do armat które wystrzeliły kupe na tory. WNRK latały i strzelały. Wten zjawił się Raczysko na koniu i popatajał na wroga
Rko: Za TUPAQa bulwy!
Odciął głowy Karłom i kilku innym. Wten przyszedł Zygfryd i zabił konia Raczyska
Rko: O ty huju
Zygfryd rzucił się na Raczysko, który zrobił unik i Zygfryd spadł do studni. Gargamel nadal walczył z Jasnowidzem
Grg: Avada kedavra!
J: Lumos!
Grg: Krucjo!
J: Unik!
Grg: Avada Lumos krucjo!
Jasnowidz zmarł poprzez zaklęcie śmierci. Gargamel się cieszył i zabił Creepcie
Sk:Grg: Teraz ty
Siemak zaatakował Gargamela kośćmi a później czaszkami. Gargamel nic sobie z tego nie robił. Wten spadł na niego Siefurry. Gargamel go zabił oraz zabił też Creefurry. Gargamel zmierzał w kerunku Siemaka. Wten wbiegł na niego Raczysko z mieczem
Grg: Avada kedavra!
Raczysko die. Gargamel w dalszym ciągu zmierzał do Siemaka. W końcu mu się znudziło i się przeteleportował
Grg: Czekałem na to
Sk: Oh no
Gargamel go zabił. Song z włócznią leciała na Krofurry'ego, który ją zabił. Furrydo schowała się w liściach. Harfurry dała Harley w ręce Krofurry'ego. Krofurry ją zabił. I nagle Furrydo trafili w łeb i zemdlała tak jak Shido__. Armia złodupców sobie poszła a (prawie) cała ekipa z domu zmarła. Wten pojawiła się mgła, z której wyłoniła się Śmierć
Ść: Pełno tu niedobitków... Tych też biere
Junior poszedł w zaświaty. Raczysko też. Gdy Śmierć podeszła do Shido jej kose zatrzymał miecz. Był to miecz Białego Ninjy
BN: No way
Ść: Wezme jego dusze
BN: Nie
Ść: Ok już se ide. Kiedyś się o ciebie upomne Biały Ninjo aka Robert
Gdy Śmierć poszła Biały Ninja wziął Shido i Furrydo do swej bazy...
C.D.N