Minęło już pół roku od zawładnięcia Jejopolis przez Gastera i jego oddziały. Wszyscy stracili nadzieje. Wszyscy oprócz siemakjeja i kilku innych rozrzuconych po świecie...
Tak jak mówiłem Siemak walczy o swe życie z wrogiem itp. Przede wszystkim szkoli sie w walce by pokonać swego wroga
Chuj. A teraz naprawde. Siemak przesiadywał w barze z kebabem gdy nagle podeszły do niego trzy jednostki R-S
R-S69: Jest pan zatrzymany. Proszę oddać kebaba do wyruchania... Znaczy zjedzenia
R-S23: Albo go oddasz albo my oddamy ciebie Gasterowi
Sk: Chcecie? To bierzcie
Siemak dał im kebaba z TNT w środku lecz nie wybuchły
Sk: Ale jak?
R-S23: Vibranium
R-S48: Mów zzzzaaaa ssssieeebbiieee *bum*
R-S69: Chyba go wyruchali znaczy dali plastik zamiast vibranium
Sk: Ciuch ciuch madafaka
Siemak wjechał w nich ciężarówką i to pomogło. Kupił następnego kebsa. Nazajutrz obudził się w pokoju hotelowym. Do jego drzwi ktoś pukał
R-S2001: Prosze otworzyć. Wiemy że pan tam jest
Sk: Nie ma mnie
R-S345: Nie ma go
R-S2001: Wchodź do środka!
Robo szkielet nr 345 wszedł do środka lecz długo nie wychodził. Jego kompan wszedł do środka i wdepł w coś lepkiego. To był olej a na kanapie Siemak
Sk: Elo
R-S2001: Shit
Siemak stworzył kule energii i go zniszczył. Niestety nasz bohater nie wiedział że za drzwiami stoi jeszcze ich Kapitan (KR-S10). Gdy Siemak się oddalił natychmiast poleciał zawiadomić swego władce
*u Gastera*
Gaster: Więc mówisz że pokonał dwóch twoich ludzi a ty go nie goniłeś?
KR-S10: Mogłem zginąć
Gaster: Zawiodłeś mnie po raz pierwszy i ostatni
Gaster skierował na niego wiązke energii i Kapitan wyparował
Gaster: Fraud!
DF: Tak panie?
Gaster: Jak idzie produkcja?
DF: Pełną parą
Gaster: Świetnie
Tymczasem Siemak jechał samochodem
C.D.N