Był ranek i Shido__ poczuł że coś go łaskocze po nogach. Była to Furrydo
Sh: Siostra? Co ty robisz?
Fd: Martwie się że on z tego nie wyjdzie
Sh: Nie martw się...
Wten wszystkich zawołano na śniadanie
Sh: A właściwie to co my jemy?
Ma: Gulasz z jeża
J: W życiu nie jadłem lepszego
Po śniadaniu stała się rzecz nie słychana. Jasnofurry był już w pełni sił
Jf: Gdzie on jest?
Sh: Kto
Jf: Mój brat
J: Jestem
Jf: Dzięki
J: Prosz
Po dłuższym uścisku zobaczył Furrydo którą pocałował. Troche później zastanawiali się jak ożywić jejaków
Ma: Ja nie dam rady. Moja moc ożywiania działa raz na 20 lat
J: A może pójdziemy do Śmierci?
Ma: Tylko że portal trzeba włączyć, a ja niepamiętam kodu
J: Ja pamiętam
Ma: Ok
Madame wzięła pilota i go kliknęła a z ziemi wysunęło się coś ala mikrofalówka. Jasnowidz wstukał kod
J: 636 825 046
Urządzenie włączyło portal. Wszyscy do niego weszli
*ladowanie terenu*
Byli w zamkowej piwnicy. Gdy weszli na inne piętro zobaczyli dusze swych pobratymców. Po pięciu minutach znaleźli się przed obliczem Śmierci
Śr: Wiedziałem że przyjdziecie. Dam wam te dusze jeśli któryś z was mi odda swoją
Ma: Ja oddam
J: Babciu...
Ma: Idźcie po dusze. Już i tak żyje o 100000 lat za dużo
Śmierć machnęła kosą i wzięła duszę babci Jasnowidza. Gdy wzieli dusze których potrzebowali poszli do portalu i w niego weszli. Gdy wyszli z domu maszynka przegrzała się i wybuchła. Gdy rozbili słoiki pojawili się ich kumple
C.D.N