Za górami,za lasami żył Siemak z murzynami. Pewnego dnia jeden z murzynów zapytał się
M1: Czemu jesteś egzorcystą
Sk: Nie chcesz wiedzieć
M1: Ok
Następnego dnia trzeci murzyn został opętany
M1,2: Egzorcysto! Egzorcysto!
Sk: Co?
M1: Trzeci murzyn został opętany!
SK: Na pewno?
M2: Tak!
Siemak i murzyni przyszli do trzeciej chatki należącej do trzeciego murzyna. Słychać było jakieś coś
Sk: Odsunąć się! Wchodzę
Gdy Siemak wszedł zobaczył że wszędzie leży ketchup! A w sypialni nagi murzyn. Łatwo się domyślić że opętał go duch kobiety
Sk: Na mocy nadanej mi władzy rozkazuję ci duchu żebyś wyszedł z jego ciała!
Duch (Dc) robił sobie żarty, a przestraszony murzyn się bał
Dc: Hi hi hi
M3: Ratunku!
Dc: Cicho!
Sk: Nie zmuszaj mnie do egozrcyzmowania
Dc: A tego jeszcze nie robisz?
Sk: Szykuj dupsko
Siemak wyjął swego wielkiego ku*asa ( ͡° ͜ʖ ͡°) a następnie zgwałcił Ducha, który był w murzynie. Duch wybuchł i już go nie było a murzyn zmarł. Następnego dnia odbył się pogrzeb na którym byli wszyscy. Gdy nastąpił koniec pogrzebu wszyscy udali się do swych chatynek. Nagle przyszedł murzyn numer 4.
M4: Duch mnie opętał
DC: Wcale nie...
Sk: To duch kłamczuszek. Znany też jako Duszek Cytrusek
DC: Ku*wa. Nic tu po mnie ale i tak z niego nie wyjde
Sk: Kale mi kala ma. ijsoap kulema du mali ka kali kalu mali pa du sziiiiiieeeejjjtla!
*jebudu*
Nastąpił błysk i nagle murzyn był uwolniony. Jakiś tydzień później rozpętała się burza, która była przez następny miesiąc. Gdy się uspokoiło Siemak postanowił sprawdzić stan murzynów. W każdym domu zobaczył
____________________________________
REKLAMA W ODPOWIEDNIM MOMENCIE
Kup znicz dla murzynów za jedyne 2.99 ale tylko od poniedziałku do środy jest promocja! Tylko 1.99 za kilogram
KONIEC REKLAMY
____________________________________
ciała murzynów, które były wszędzie. Siemak zdał sobie sprawe że ma do czynienia z większym duchem. Nagle z piwnicy usłyszał jakiś głos. Gdy do niej zszedł zobaczył Suchotnika
Sk: Co ty tu robisz?
S: Przeczekuje burze
Sk: Skończyła się
S: A ok
Sk: Wiesz może coś na temat tych ciał?
S: Nie ale o 9:11 słyszałem krzyki i jakiś głos
Nagle Suchotnik umarł. Siemak już wiedział z kim będzie walczył. Nagle wbił Słoneczkim
Sł: Elo bulwo
S: Cześć
Sł: Co robisz?
S: Szykuje się na walke z Królem Duchów
Sł: A ok. Moge iść z tobą?
S: Jasne
Gdy opuścili doline wsiedli w austobus kierowany przez brata Słonecznika, który zwał się TUPAQ
T: Cześć brat
Sł: Cześć
S: Dobry
T: Gdzie was podwieźć?
S: Do granicy Krainy Morgulu
T: Ale jeśli złapią nas Orki to nie liczcie że będe za was odpowiadał
S: Ok
Sł:K
Usiedli wygodnie i nagle odezwał się jeden z pasażerów
?: A panowie dokond?
Sł: Do twojej matki bulwo
Nagle odezwał się Nemezis kuzyn Jasnowidza
N:A myślałem że tylko ja tam jade. Zabieram się z wami
S: *szepcze: Kolejny idiota do kolekcji ._.*
Pasażer wyskoczył przez okno i o dziwo był cały. Później kierowca stanął na pobliskiej stacji benzynowej. Gdy Nemezis poszedł do kibla wrócił cały spocony
S: A ty co?
N: Miałem fajną wizyte w kiblu
( ͡° ͜ʖ ͡°)
S: Ile szpuleczek przestało być dziewicami?
N: Około 20
Sł: Ja też!
Gdy TUPAQ wrócił Słonecznik biegł do autobusu
T: Możemy jechać?
Sł: JEDŹ KU*WA!
Gdy ruszyli zobaczyli dwa oddziały kibiców Lecha Poznań dewastujacych inny autobus. Nagle jeden z nich rzucił kamień z wiadomością do autobusu naszych bohaterów
S: Coś ty tam zrobił?!
Sł: Ja tylko powiedziałem że Legia Warszawa to fajny klub
N: Człowieku... Jesteś już martwy
S: Co na tym kamieniu jest napisane?
Sł: ,,Kupa kupa ilu ilu mnalaje ju szipo ra ni..."
S: Nie kończ! To zaklęcie przeleportuje cię w miejsce ostatniego pobytu!
Słonecznik wyrzucił kamień i jechali dalej. Gdy już dojechali Siemak, Słonecznik i Nemezis wyszli z autobusu i poszli do wieży czarodzieja Władysława. O godzinie 19:39 zobaczyli że orki tłuką się z elfami. Gdy było po wszystkim czyli o godzinie 19:45 poszli dalej i dotarli do wioski gdzie burmistrzem okazał się być pan Krzyś ojciec Jasnowidza kuzyna Nemezisa (drzewo genealogiczne by się przydało)
N: Cześć wujek
K: Cześć bratanku. Spodziewałem się was
S: Serio?
K: Nie, tak naprawde to moja żona Grażyna się spodziewała
N: To ciocia jeszcze żyje!?
K: Jak widać tak
Sł: Głosny jestem
Nagle zjawiły się kobiety i porwały Słonecznika
S: Co to było?
K: To miejscowe szpuleczki
Gdy dotarli do domu Krzysia i Grażyny zobaczyli brata Jasnowidza małego KrzyniaTV, który oglądał odcinek u Szeppo
S:Dobry
G: Gadaj co z moim synem!?
S: Jest ojcem
G: Ile?
N: Około dwóch
G: Chodźcie coś zjeść
KTV: Ja też moge?
G: Oczywiście synku
N: Czemu nie ma mięsa?
G: Krzyniu jest wege
N: *szepcze do Siemaka: Chodźmy stąd*
S: szepcze do Nemezisa: Poczekajmy do jutra*
Po obiedzie zjawił się Słonecznik cały wysmarowany szynką
KTV: Czy to szynka?
Sł: Tak
KTV: Tato, spuść psy gończe
Sł: Czekaj co?
Słonecznika zjadły psy lecz pojawił się znowu
Sł: Respawn działa!
Krzyś poszedł ze Słonecznikiem, Nemezisem i Siemakiem do piwnicy. Zobaczyli tam arsenał broniK: Bierzcie co chcecie
S: Ale po co
K: Do walki z Władkiem i Królem Duchów
G: Atakujo duchy
N: Avada kedavra!
Jeden duch umarł, Krzyniu nadal oglądał odcinek, a Słonecznik schował się pod stołem. Gdy wszystko ucichło bohaterowie zabrali się do arsenału i nawet nie wiedzieli że Słonecznika porwali. Krzyniu nadal oglądał na YT tym razem u Verteza
K: Bierzcie to wszystko
S: Ale ja jestem egzorcystą!
N: A ja czarodziejem
K: Nawet egzorcyści i czarodzieje potrzebujo TNT itp
G: Szybko! Nie ma czasu. Za pięć dni przy pełni księżyca Władek wypowie zaklęcie i całą Kraine Morgulu szlak trafi
Siemak i Nemezis się dozbroili i pożegnali się z rodzinką Jasnowidza
C.D.N