Zamarzłam.
Od momentu , gdy lekarz odsłaniał twarz ja zakryłam moją buźkę i wyskoczyłam za drzwi. Nie mogłam patrzeć na kogoś kto był ze mną od początku nowego życia , a teraz mam się z nim żegnać! Usiadłam na krześle i schowałam twarz w dłonie.
*Leo*
Gdy lekarz powoli odsłaniał twarz JoJo wyskoczyła z sali. Nie dziwie się niej.
Szczerze? Ja też byłem zesrany w cztery ściany.
Ale gdy lekarz całkowicie odsłonił twarz byłem szczęśliwy jak nigdy!
TO DO CHOLERY NIE BYŁ CHARLS! TO NIE BYŁ ON!!! KURDEEE!!!
-Czy wszystko dobrze?-zapytał lekarz
-J-jak nazywał się ten człowiek!?-zapytałem z niepełnym uśmiechem.
-Już panu mówię... Charlie Lenevries.
-Ale to nie mój przyjaciel! To nie Charlie Lenehan!-zacząłem dziwnie wymachwiac rękoma.
-Charlie Lenehan? Ten pacjent leży na sali 36. Jest w dość stabilnym stanie... Czyli PAN nie zna tego człowieka ?
-Nie niestety.
-Dobrze więc powiedz dziewczynie-kurde- że jej brat/przyjaciel żyje-powiedzial i wyszedł.
-Ughh idę trupie.
Gdy wyszedlem na salę siedziała tam Jo wpatrzona w jedno miejsce.
*JoJo*
Gdy Leo wyszedł z sali miał na twarzy uśmiech.
I z czego on się śmieje?!
-Hej..Jo...
-Chyba się dziś witaliśmy.
-Tak ale...to nie Charls.
C-co on powiedział?!
-C-co j-jak to nie on?!- zapytałam cicho unosząc głos .
-No to jakiś Charlie Lenevries. Nasz Lenehanek leży na sali 36 w dość stabilnym stanie.-wstał ,bo jak do mnie podszedł to przykucnął.
-No to na co czekasz? Idziemy!-powiedziałam.
****
Gdy weszliśmy do sali leżał tam Charlie poprzypinany do kilku kabelków.
-Charls.. -powiedziałam cicho pod nosem i podbiegłam do szpitalnego łóżka i wtulilam się w chłopaka.
-No hej księżniczko...-powiedział lekko się uśmiechając.
-Ty żyjesz przyjaciel...-powiedział Leo z ulgą.
-A miałem nie żyć?-zapytał lekko się śmiejąc , a ja się od niego odkleiłam
-To długa historia...-powiedziałam-jak wyjdziesz to wszystko ci opowiemy.
-Okeej...a gdzie Olivia...mama?
-To też długa historia...-powiedział tym razem Lenderek na co wszyscy wybuchnęliśmy gromkim śmiechem.
*********
Heeej! Przepraszam , że ostatnio nie było rozdziałów ale to były ciężkie dni.hihi
I dla julia300123 Inaczej_Normalna dobrze myślałyście...Charls żyje XD
Vote i kom mile widziane!😊
****
Jeśli czytałeś/aś moje opowieści i ci się spodobały to wyślij link swojej siostrze, bratu ,mamie, tacie ,babci ,dziadkowi, sąsiadowi, przyjaciółce, koledze ,koleżance tego opowiadania i niech nas przybywa!!!
Kocham!💝💝
Mæ💙

CZYTASZ
Can I Call You My Babe•L.D• 2cz. Hopeful||L.D||
Fanfiction#194 w FANFICTION 29102017 #207 w FANFICTION 27102017 #225 w FANFICTION 07102017 #244 w FANFICTION 26012018 #7 w BAM 22102018